Krążownik kalamariański MC80 (MC80 Calamari Cruiser)
W zasadzie od samego początku istnienia Sojuszu Rebeliantów w jego szeregach brakowało dużych okrętów bojowych, zdolnych do walki z potężnymi Gwiezdnymi Niszczycielami. O ile myśliwce, frachtowce i mniejsze jednostki liniowe były stosunkowo łatwe do pozyskania, zdobycia czy kupienia, o tyle trudno jest przecież przejąć czy zbudować po kryjomu okręt klasy ciężkiego krążownika. Tak więc przez dłuższy czas grupy rebelianckie nie posiadały jednostek zdolnych mierzyć się z VSD-II czy ISD... Aż do momentu, w którym zawiązano Sojusz dla Przywrócenia Republiki i przyjęto do niego Kalamarian. Spośród licznych budowanych przez nich okrętów z pewnością najcenniejszymi były wielkie krążowniki gwiezdne określane jako MC80.
W odróżnieniu od powstałych z "latających komponentów miast" krążowników MC75, jednostki zaliczane do typu MC80 powstały na długo przed wybuchem galaktycznej wojny domowej jako statki eksploracyjne i kolonizacyjne - a ponieważ były wyposażone w osłony i możliwość przenoszenia myśliwców, przez lata służyły jako główna siła obronna liczącego kilkaset układów planetarnych imperium kolonialnego kalamarian. Kiedy Imperium opanowało Dac, pewnej niewielkiej ilości tych okrętów udało się uciec i przyłączyć do sił Sojuszu Rebeliantów. Krótko później Kalamarianie natomiast przy wstawiennictwie moffa Tarkina uzyskali zgodę nowych władz na budowę cywilnych liniowców pasażerskich, które zaczęli projektować w ten sposób, by można było łatwo je opancerzyć, dozbroić i przekształcić w pełnoprawne krążowniki. Kiedy w 1 BBY w ramach jednej z niewielu udanych akcji Operacji Domino planeta Mon Calamari odzyskała wolność, jej stocznie zaczęły pracować pełną parą konwertując cywilne statki na najpopularniejsze okręty liniowe Sojuszu Rebeliantów.
Wiązało się to przede wszystkim z dodaniem dużej ilości mało eleganckiego uzbrojenia, dodatkowych pancerzy, generatorów osłon i tym podobnych elementów, znacznie obniżających walory artystyczne i estetyczne okrętów. Nie było to może przyjemne, ale konieczne: zarówno dla bezpieczeństwa samego systemu i planety Kalamar, jak i w większej skali - dla zapewnienia siłom Sojuszu szans w walce z Marynarką Imperialną. Wpłynęło to również na powodzenie krążowników kalamariańskich w pierwszych starciach i pozwoliło odnieść serię spektakularnych zwycięstw nad Gwiezdnymi Niszczycielami typu Imperial - po prostu mało który z dowódców imperialnych był w stanie uwierzyć, że "coś takiego" jest w stanie zagrozić jego jednostce. Po efektownym przegraniu kilku bitew siły Imperium nauczyły się doceniać nowego przeciwnika.
Przeróbki statków kalamariańskich dały rebeliantom potężną jednostkę liniową, nie obyło się jednak bez problemów, szczególnie w przystosowaniu tych jednostek do obsługi przez istoty różnych nie-kalamariańskich ras. Systemy sterowania na krążownikach dostosowane są przede wszystkim do obsługi składającej się z Kalamarian - innym rasom trudno jest na przykład korzystać z monitorów i holoprojektorów, które wyświetlają informacje tak, by łatwo było je odczytać komuś, kto ma oczy po bokach głowy, czy też poruszać się w taki sposób, by systemy sterowane ruchami ciała operatora poprawnie interpretowały polecenia. Stąd w początkowych latach wojny krążownikami dowodzili i sterowali niemal wyłącznie mieszkańcy planety Dac - aż do momentu, kiedy urządzenia zostały wymienione na bardziej uniwersalne. Przeróbek wymagały też wodne korytarze pozwalające kalamarianom na poruszanie się po wnętrzu okrętu przy pomocy pływania - większość stanowiących Rebelię gatunków preferowała jednak wędrówki suchą nogą i przy pomocy turbowind. Oczywiście wszelkie podobne niedogodności są w miarę czasu usuwane, a systemy zamieniane na bardziej uniwersalne, biorąc jednak pod uwagę permanentnie kryzysową sytuację w finansach Sojuszu, jak również praktyczny brak możliwości wycofania danej jednostki z linii na dłuższy czas, modyfikacje takie są wprowadzane dość powoli. Dlatego też dowódcami okrętów kalamariańskich zostają najczęściej przedstawiciele tej właśnie rasy, a i w załogach najwięcej można naliczyć kalamarian - szczególnie jeśli chodzi o personel dowodzący, składający się niemal wyłącznie z przedstawicieli tego gatunku.
Jedną z charakterystycznych cech statków i okrętów kalamariańskich jest to, że produkowane są w wyjątkowo zindywidualizowany sposób. Nie tylko ciężkie okręty i ogromne statki pasażerskie, ale i lekkie frachtowce (np. A-Z-Z-3 czy DeepWater) potrafią znacznie różnić się od siebie w obrębie danego typu nie tylko wyglądem, ale i osiągami oraz wyposażeniem. Szczególnie dotyczy to zaś największych spośród jednostek kalamariańskich, które traktowane są wręcz jako dzieła sztuki. Dla wojskowych okazało się to dużym problemem: brak standaryzacji mocno utrudniał zaopatrzenie i naprawy okrętów czy szacowanie ich siły bojowej - choć starano się, aby różne jednostki dysponowały mniej więcej tą samą mocą osłon, siłą uzbrojenia i innymi kluczowymi parametrami. Dodatkowo problemów nastręczyła klasyfikacja tych tak bardzo różniących się między sobą okrętów. Jedni chcieli wszystkie je zaliczać do jednego typu, niezależnie od ilości uzbrojenia, różnic w długości, ilości silników, kształcie kadłuba... Inni zaś próbowali wprowadzić osobny typ dla każdej w miarę charakterystycznej podgrupy tych okrętów, co prowadziło do mnożenia ich ponad potrzebę. W końcu wykształcił się niejaki konsensus - wszystkie okręty zdecydowano się określać jako MC80, ale z dopuszczeniem pewnych podtypów.
Za wyznacznik czy też wariant podstawowy MC80 przyjęto najczęściej spotykany mierzący 1200 metrów krążownik uzbrojony w 48 baterii turbolaserów oraz 20 baterii dział jonowych; nie ma przy tym znaczenia, czy pochodzi on z pierwotnej linii statków eksploracyjnych, czy spośród statków budowanych jako nieuzbrojone z przeznaczeniem do późniejszej przebudowy. Wariant ten jest nazywany czasem typem Liberty - od skrzydlatego krążownika MC80 zniszczonego jako pierwszy przez Gwiazdę Śmierci. Od standardu tego bywają jednak odstępstwa, a najbardziej regularne z nich to występowanie okrętów bezskrzydłych, nazywanych niekiedy typem Home One - od najlepiej znanego okrętu o tym wyglądzie, nota bene dużo większego, niż reszta jego "nielotnych" braci i pełniącego funkcję okrętu flagoweg admirała Giala Ackbara.
Różnice te mogą wprowadzać pewne zamieszanie szczególnie ze względu na to, że po odzyskaniu przez Mon Calamari niepodległości w stoczniach ruszyła produkcja krążowników MC80a. Był on nieco bardziej zaawansowany technicznie, miał nieco zmodyfikowane uzbrojenie, lepszy hipernapęd zapasowy i, oczywiście, był budowany jako od razu przystosowany do boju. Nadal jednak wśród MC80A panowała duża dowolność pod względem kształtów, co nierzadko doprowadzało urzędników Floty oraz historyków do białej gorączki. Dopiero kolejni następcy MC80: MC80B oraz MC90 byli w stanie wylegitymować się pewną standaryzacją, ku żalowi zresztą kalamariańskich projektantów.
Jednym z najbardziej znanych MC80 był bezskrzydły Independence. Jednostce tej udało się umknąć przed najazdem Imperium na Dac i przez dłuższy czas służyła ona jako rodzaj "ruchomej stolicy" Sojuszu Rebeliantów, często goszcząc jego najważniejszych funkcjonariuszy. Równocześnie pełniła ona rolę okrętu flagowego Floty Sojuszu aż do przejęcia tej roli przez Home One w 3 ABY. Dużo mówiło się też o bezskrzydłym Defiance - głównie dlatego, że jednostka ta brała udział w wielu kampaniach galaktycznej wojny domowej, a z jej pokładu operował m.in. Keyan Farlander.
Jako ciekawostkę warto dodać jeszcze, że żyjący w okresie upadku Starej Republiki dr A. Rahring zaobserwował interesującą zbieżność w wyglądzie między krążownikami kalamariańskimi a badanymi przez siebie wodnymi zwierzętami zwanymi lewiatanami, odkrytymi na wodnej planecie (a właściwie w tym okresie już księżycu) Dorumaa w układzie Cularin. Na tej podstawie wysnuł on teorię, że lewiatany mogły wywodzić się z rodzinnej planety Kalamarian - zabrakło jednak danych empirycznych i historycznych, które potwierdziłyby to twierdzenie.
pełna nazwa: | Mon Calamari MC80 Star Cruiser | producent: | Mon Calamari Shipyards |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Krążownik kalamariański, MC80, krążownik gwiezdny | w slangu: | Mon Cal - kalmar |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 600 |
w atmosferze: | osłony: | 300 (600 zapasu) | |
hipernapęd: | 1 | zwrotność: | 6 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 1 200 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 5 402 (w tym strzelcy: 246) | ||
pasażerowie: | 1 200 | ||
ładowność: | 20 000 t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | 104 000 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa (przed 1 BBY) |
Sluis Van? Zawsze tam tankuję! No, frachtowiec tankuję.