Imperial TIE Starfighter

Imperial TIE Starfighter. Autor i źródło obrazka: zbiory autora
Imperial TIE Starfighter
(zbiory autora)

Cała historia najpopularniejszych imperialnych maszyn zaczęła się jeszcze za czasów Starej Republiki, kiedy to w odpowiedzi na rządowe zamówienia firma Republic Sienar Systems przedstawiła projekt lekkiego, szybkiego i zwrotnego myśliwca bliskiego zasięgu, nazwanego - od zastosowanego w nim napędu - T.I.E. (Twin Ion Engine - podwójny silnik jonowy). Wkrótce pojawiło się jednak kilka innych projektów myśliwca mającego wspierać w boju gwałtownie rozbudowywaną Flotę Republiki, tak więc T.I.E. został na pewien czas odłożony ad acta.

Wkrótce jednak przyszły kolejne zmiany. Świeżo proklamowane Imperium zaczęło się rozglądać za nowym myśliwcem kosmicznym - takim, który można by produkować niedrogo i w dużych ilościach, aby wysycić nim hangary powstających tysięcy Gwiezdnych Niszczycieli, baz orbitalnych i naziemnych oraz przestrzeń w pobliżu ważnych obiektów strategicznych. Korporacja RSS, przekształcona w międzyczasie w Sienar Fleet Systems, jako swoją propozycję przedstawiła rozwojową wersję T.I.E., wzbogaconą między innymi o rozwiązania zaczerpnięte ze starego myśliwca Dagger. Był to prototypowy TIE: lekki, wyposażony w szczątkowe osłony i dwie jednostrzałowe wyrzutnie rakiet oraz w hipernapęd. Projekt spotkał się z zainteresowaniem i doczekał się kilkuset zamówień w ramach serii próbnej, przeznaczonej do testów praktycznych. W ich wyniku postanowiono jeszcze bardziej uprościć i odchudzić konstrukcję, co doprowadziło do stworzenia myśliwca, który miał stać się podstawą dla całej serii maszyn imperialnych - znanego po prostu jako myśliwiec TIE.

Nie bez znaczenia były tu zapewnienia SFS, że modernizacja TIE będzie się mogła odbyć znacznie niższym kosztem, niż budowanie nowych, drogich maszyn wyposażonych w hipernapęd i osłony. Budżet Marynarki Imperialnej przeżywał wówczas ciężkie chwile w związku z budową gigantycznych ilości Gwiezdnych Niszczycieli, stąd decyzja taka wydawała się ze wszech miar rozsądna - wdrożenie mowego myśliwca kosztowało wprawdzie setki bilionów kredytów, ale i tak była to zaledwie 1/3 tego, co trzeba by zapłacić za kontrakt na nowy myśliwiec dalekiego zasięgu. O innych powodach wdrożenia linii TIE, takich jak brak zaufania, że piloci wrócą do bazy, jeśli ich myśliwiec wyposażony będzie w hipernapęd, nie trzeba tu chyba wspominać.

Tak więc z linii produkcyjnych SFS w dużych ilościach schodzić zaczęły myśliwce TIE. Maszyna ta prędkością przewyższała praktycznie wszystkie ówczesne myśliwce, wyłączając jedynie dorównujące jej prędkością najnowsze prototypowe dziecko Incoma - X-winga. Dla odciążenia konstrukcji nie zainstalowano w niej ani cięższego uzbrojenia (jedynie lekkie, podwójne działko laserowe, słabsze niż w późniejszym wariancie rozwojowym, po którym najłatwiej jest je rozróżnić), ani osłon, ani nawet katapulty dla pilota. Maszyny te były jednak tanie, a pilotów - przede wszystkim klonów - flota posiadała pod dostatkiem. Stąd już wkrótce charakterystyczny dźwięk przelatującego TIE stał się jednym z najczęściej słyszanych odgłosów na stale zwiększających się obszarach kontrolowanych przez Imperium.

SFS wkrótce stworzył też udoskonaloną, liniową wersję tego myśliwca, która - jako myśliwiec TIE/ln - miała na długie lata stać się najpopularniejszą maszyną imperialną, wyprodukowaną w ilościach większych, niż jakikolwiek statek kosmiczny wcześniej lub później. Ten właśnie wariant, oraz jego modyfikacje, stopniowo zaczęły wypierać tak pierwotnego TIE, jak i pozostałe gdzieniegdzie wcześniejsze prototypy. W czasach bitwy o Yavin poprzedników TIE/ln spotkać można już było jedynie sporadycznie, przede wszystkim w zapomnianych bazach imperialnych położonych na zupełnym uboczu z dala od czegokolwiek, a także w składzie niektórych korporacyjnych czy planetarnych sił bezpieczeństwa.

pełna nazwa: TIE starfighter producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec (typu) TIE w slangu: eyeball - gała
prędkość: 8 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1050 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 24
uzbrojenie:
  • 1 podwójne działko laserowe o mocy 90
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.065 t
cena (nowy):
używany: ? kr
w użyciu od / do: wczesne Imperium galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Star Wars Sourcebook
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters
  • Force Unleashed Campaign Guide
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual

TIE Fighter (TIE/ln)

TIE Fighter (TIE/ln). Autor i źródło obrazka: zbiory autora
TIE Fighter (TIE/ln)
(zbiory autora)

Produkowany przez Sienar Fleet Systems myśliwiec TIE, a dokładnie rzecz biorąc - wywodzący się od pierwszego seryjnego myśliwca TIE TIE/ln (el-en) to obok Gwiezdnego Niszczyciela jeden z najbardziej widocznych i najłatwiej rozpoznawalnych symboli Marynarki Imperialnej. Jako podstawowy i najpopularniejszy myśliwiec floty, TIE/ln jest obecny w zasadzie wszędzie tam, gdzie Imperium pragnie pokazać swoje zbrojne ramię. Walczy z myśliwcami wroga, pełni służbę eskortową, jest wysyłany na patrole (nierzadko te z gatunku "agresywnych"), wspiera siły naziemne czy formacje bombowców. Z reguły przenoszony jest na pokładach średnich i ciężkich okrętów Marynarki Imperialnej - najczęściej oczywiście Gwiezdnych Niszczycieli, z którymi w oczach wielu obserwatorów stanowi nierozerwalną całość.

Imperialna doktryna użycia myśliwców typu TIE zakłada, że będą one posiadały znaczącą przewagę liczebną, co zredukuje ich słabe strony: brak osłon i nietrwałą konstrukcję. O ile w walce z jednostkami wojskowymi najnowszych generacji często okazuje się to zbyt mało - przynajmniej dla tych pechowców, którzy zostali zestrzeleni przed przygnieceniem wroga przewagą liczebną - o tyle w regularnych spotkaniach z frachtowcami, przemytnikami i jednostkami piratów myśliwiec TIE wzbudza sporo dobrze umotywowanego strachu. W walce jeden na jeden TIE/ln jest w stanie poradzić sobie z większością starszych czy mniej zwrotnych myśliwców (Z-95, Y-W, czasem B-W), ale wszystkie bardziej spektakularne efekty są zazwyczaj raczej zasługą jego pilota, niż samej maszyny, której w zasadzie jedynym niepodważalnym atutem jest wysoka prędkość - nie pobita do momentu wprowadzenia przez Rebelię A-wingów.

Trudna do pobicia jest również łatwość obsługi naziemnej myśliwca TIE. Prosta i solidna konstrukcja bliźniaczego silnika jonowego SFS P-s4 sprawia, że łatwo jest o niego dbać, dzięki czemu mniej niż 5% utraconych maszyn zostaje spisanych ze stanu ze względu na awarie nie-bojowe - a i to zazwyczaj wskutek błędu pilota. W związku z tym TIE mają bardzo dobry wskaźnik czasu lotu do czasu obsługi, co przekłada się na wysoką skuteczność ich eskadr zarówno w walce, jak i podczas szkoleń. Nie ma jednak róży bez kolców - jeśli maszyna wypadnie już z akcji wskutek poważniejszej awarii lub trafienia, na jej powrót do linii można czekać bardzo długo. Dla wielu części nie da się bowiem znaleźć prostego zamiennika i trzeba sprowadzać je bezpośrednio od producenta.

TIE/ln nie posiada hipernapędu, a jego główne i jedyne uzbrojenie stanowią dwa sprzężone działka laserowe SFS L-s1 - rozmieszczone nieco szerzej, niż u jego pierwowzoru, co jest w zasadzie największą zewnętrzną różnicą między pierwszymi TIE a TIE/ln. Ze względu na swoistą konstrukcję kadłuba i silników, myśliwiec ma jednak poważne problemy z odwracaniem ciągu, co uniemożliwia mu gwałtowne hamowanie i sprawia, że zwrotna skądinąd maszyna znacznie traci w tym aspekcie.

Charakterystyczną cechą TIE są bez wątpienia ich płaty, które pokryte są ogniwami baterii słonecznych. Z początku, w pierwszych seriach tego myśliwca, zakładano, że będą one wystarczające jako jedyne źródło energii dla wszystkich systemów statku. W boju okazało się jednak, że w przynajmniej dwóch sytuacjach okazuje się to nieprawdą: albo podczas działań w głębokiej przestrzeni, z dala od źródeł promieniowania gwiezdnego, albo też - i to dużo częściej - podczas przedłużającej się intensywnej walki, kiedy zarówno systemy napędowe, jak i uzbrojenie myśliwca zużywają bardzo dużo energii. W związku z tym w kolejnych seriach TIE/ln wprowadzono dodatkowy generator zapewniający działkom wystarczająco dużo energii, aby maszyna nie traciła ciągu i zwrotności w samym środku walki tylko dlatego, że pilot zbytnio zapamiętał się w prowadzeniu ognia z pokładowych laserów. Równolegle usprawnienie to dodano także do już wyprodukowanych myśliwców, co spotkało się z bardzo pozytywnym przyjęciem u ich użytkowników.

Brak podwozia, a także miejsca na jego zainstalowanie, powoduje, że TIE/ln nie jest w stanie bazować na typowych platformach lądowniczych (choć jego konstrukcja jest na tyle solidna, że może wytrzymać postawienie na płatach), ale wymaga specjalnych systemów podwieszeń. W takie systemy wyposażone są więc praktycznie wszystkie okręty imperialne przystosowane do przenoszenia myśliwców - od wspomnianych ISD, przez lotniskowce, lżejsze krążowniki i fregaty, aż po krążowniki typu Carrack czy korwety Assassin. Pośrednim tego skutkiem jest - przy odpowiednim rozplanowaniu - możliwość przeniesienia przez okręt większej ilości myśliwców, niż gdyby parkowały one tylko na powierzchni pokładu.

TIE bazują też regularnie w stacjach orbitalnych oraz w fortecach i garnizonach naziemnych - co wymaga jednak budowania specjalnych hangarów i bywa dosyć uciążliwe. Typowy ISD może przenosić 72 maszyny (chociaż zazwyczaj tylko około połowy z nich to podstawowe wersje TIE/ln), typowy imperialny garnizon naziemny może być wyposażony w ilość myśliwców dochodzącą do 40 (podzieloną na cztery 10-maszynowe eskadry, z tego zazwyczaj dwie myśliwskie) - oczywiście tylko na obszarach, na których obecność takiego wsparcia jest konieczna. Latanie T/F w atmosferze jest zresztą swoistym sportem i wymaga nieco treningu ze względu na jego mało aerodynamiczne kształty, ktore utrudniają szczególnie gwałtowne zwroty w płaszczyźnie poziomej.

Warto również nadmienić, że w walce o jak najniższe koszty budowy oraz o odciążenie myśliwca zrezygnowano w jego konstrukcji z dwóch dość lubianych przez pilotów elementów. Pierwszy to system podtrzymywania życia w kabinie - w związku z jego brakiem, piloci latają w kombinezonach ciśnieniowych i nie za bardzo mają jak chociażby podrapać się w nos. W zasadzie zamknięty kombinezon byłby krokiem w stronę bezpieczeństwa pilota, gdyby nie fakt usunięcia drugiego ważnego mechanizmu: katapulty... TIE/ln standardowo nie są wyposażone w ten system ratunkowy, więc w przypadku zestrzelenia pilot musi albo o własnych siłach wygramolić się z kabiny, albo też liczyć, że jakimś zupełnie niewiarygodnym sposobem zostanie wyrzucony z rozpadającego się kadłuba w jednym kawałku. Dopiero w późniejszych seriach zdecydowano się jednak zainstalować w myśliwcu to standardowe wydawałoby się akcesorium. Aby zaś jeszcze bardziej obniżyć masę myśliwca, przy kwalifikowaniu na pilotów bierze się również pod uwagę... wagę pilota.

Do ciekawostek należy zaliczyć zainstalowany na tym myśliwcu system identyfikacji wizualnej. Ponieważ wszystkie maszyny są identyczne, nie posiadają indywidualnego malowania, a na dodatek są za każdym razem losowo przydzielane między pilotów biorących udział w danej misji, bardzo trudne i wymagające dodatkowej koncentracji byłoby identyfikowanie za każdym razem myśliwca dowódcy klucza. Dlatego każda maszyna posiada z tyłu układ kolorowych świateł, które pilot może ustawić tak, aby migały w odpowiedniej kolejności i z wybraną częstotliwością. Dzięki nim skrzydłowi mogą rozpoznać swojego dowódcę bez konieczności uciekania się do komputera celowniczego czy mapy taktycznej.

Marynarka Imperialna nie popiera przyzwyczajania się pilotów do swoich maszyn, dlatego też myśliwce TIE - identyfikowane jedynie po numerach, podobnie, jak ich piloci - przydzielane są do każdej misji losowo z całej puli dostępnych w danym momencie maszyn. Pilot nie ma nawet gwarancji, że zawsze będzie latał na tym samym typie maszyny, a wręcz przeciwnie - personel dowódczy dba o to, aby każdy z imperialnych pilotów trenował i zdobywał doświadczenie bojowe równomiernie na myśliwcach, bombowcach, maszynach zwiadowczych itp. W związku z tym w korpusie myśliwskim - może poza specjalnymi formacjami w rodzaju Czarnej Eskadry Dartha Vadera - nie ma miejsca na wprowadzanie w wystroju maszyny własnych akcentów czy też zaznaczanie na jego kadłubie osobistych zestrzeleń. Jedynym wyjątkiem - nieoficjalną tradycją, kultywowaną zarówno przez pilotów, jak i obsługę naziemną - jest oznaczanie zestrzeleń przypisanych na konto danego myśliwca przez wykonywanie centymetrowej długości nacięć na wewnętrznej powierzchni włazu wejściowego. W bardzo rzadkim przypadku zapełnienia się powierzchni włazu jest on demontowany i mocowany na stałe za pomocą spawarki do sufitu hangaru myśliwców. "Szczęśliwa" maszyna otrzymuje nowy właz, jest jednak spisywana ze stanu formacji jako "emerytowana" - i zazwyczaj przypada na stałe komuś, kto ma dobre układy w dowództwie skrzydła. Wśród pilotów imperialnych panuje przekonanie, że Darth Vader również wykonywał podobne szczerby w swoim myśliwcu TIE/x1, jednak nikt nie ma na to dowodów.

Na bazie standardowego TIE/ln Sienar wykonał dla Marynarki Imperialnej wiele zmodyfikowanych, wyspecjalizowanych i nierzadko ulepszonych modeli (między innymi szturmowego TIE/gt, zwiadowczego TIE/rc, maszynę obserwacyjną TIE/fc), zapewniając sobie tym samym miejsce największego w Galaktyce producenta myśliwców kosmicznych. Z czasem do linii TIE dołączyły kolejne, bardziej zaawansowane generacje maszyn: cięższy TIE/rb, bombowiec TIE/sa i jego wersje pokrewne, przechwytujący TIE Interceptor, całe pokolenie TIE Advanced... A równocześnie nadal korzystano ze starego, taniego i szybkiego w produkcji TIE/ln, czasem lekko usprawniając nieco już przechodzone jednostki. Zrobiła tak między innymi admirał Daala, produkując w Laboratorium Otchłani Super TIE/ln, jak również admirał Zaarin, wyposażając swoje TIE/ln w generatory osłon i korzystając z nich podczas walk o fabryki TIE Advanced. Podczas kontrofensywy odrodzonego Imperatora światło dzienne ujrzała również ciekawa konstrukcja naziemnego pojazdu bojowego: czołg TIE (TIE Crawler), w którym ogniwa słoneczne zostały zastąpione blokami gąsienic.

W ostatecznym rozrachunku linia TIE/ln okazała się natomiast silniejsza, niż wszystkie jej usprawnienia i odnogi, wydając na świat należące do Najwyższego Porządku TIE/fo oraz TIE/sf.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Niektórzy fani uważali niegdyś, że różnice w kolorach między myśliwcami z Nowej nadziei a kolejnych części oznaczają, że są to inne typy maszyn. Żadne źródło jednak tego nie potwierdza, a kwestia braku odmiennego układu działek (ewentualne TIE nie będące TIE/ln musiałyby mieć je krótsze i zamocowane znacznie bliżej siebie) przeczy tej teorii.

Odcienie kolorów różnią się zaś dlatego, że w pierwszym filmie z powodu problemów z blueboxem myśliwce nie mogły mieć niebieskawej barwy. Z tej samej przyczyny X-wingi w ANH i A-wingi w RotJ miały czerwone oznaczenia, chociaż pierwotnie miały posiadać niebieskie (Niebieska Eskadra ze scenariusza i adaptacji książkowej stała się Czerwoną Eskadrą w filmie).

pełna nazwa: Twin Ion Engine line edition space superiority starfighter (TIE/ln) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec (typu) TIE/ln w slangu: eyeball - gała
prędkość: 10 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1200 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 24
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 150
długość: 6.3 m
rozpiętość: 6.7 m
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.065 t
cena (nowy): 60 000 kr
używany: 25 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Star Wars Sourcebook
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters
  • Jedi Academy Sourcebook
  • Official Starships and Vehicles Collection 3
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Force and Destiny
  • Łotr 1: Przewodnik ilustrowany
  • X-Wing
  • TIE Fighter
  • Death Star
  • Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja
  • Imperium kontratakuje
  • Powrót Jedi

TIE Mining Guild (TIE/mg)

TIE Mining Guild (TIE/mg). Autor i źródło obrazka: Star Wars: Card Trader, Topps
TIE Mining Guild (TIE/mg)
(Star Wars: Card Trader, Topps)

Współpraca Imperium Galaktycznego z różnymi firmami i organizacjami bywała często dość daleko idąca - tak, jak to miało miejsce w przypadku Gildii Górniczej, która w niektórych sektorach stanowiła przedłużenie zbrojnego i gospodarczego ramienia Imperium, sama egzekwując swoje porządki na swoim terenie. Aby robić to skuteczniej, Gildia porozumiała się z Imperium w sprawie dostępności myśliwców kosmicznych z rodziny TIE i pozyskała na swoje potrzeby zmodyfikowaną wersję TIE//ln nazwaną TIE/mg (od Mining Guild).

Dwie najbardziej charakterystyczne cechy tej maszyny to jaskrawe malowanie oraz brak dwóch z sześciu segmentów paneli słonecznych każdego z bocznych płatów. Dzięki barwom myśliwiec nie tylko nie zostanie pomylony z wojskowymi TIE, ale też jest łatwiejszy do zauważenia - on, lub jego szczątki - w obszarach zaśmieconych dużą ilością asteroid. Wycięcia z przodu paneli mają natomiast poprawić widoczność z kabiny na okoliczność lotów w takich właśnie obszarach - dzięki nim pilot może szybciej zareagować na zbliżające się z boku odłamki skalne i uniknąć potencjalnej (a nierzadko bardzo realnej) katastrofy. Równocześnie rozwiązanie to pozwoliło zaspokoić wymagania imperialnego korpusu kwatermistrzowskiego, który żąda, aby przekazywane podmiotom komercyjnym statki i pojazdy były słabsze od ich wojskowych odpowiedników - tak, aby siły Imperium w razie czego miały nad nimi naturalną przewagę. TIE/mg ma więc nieco mniej mocy, osiąga nieco mniejszą prędkość od swojego protoplasty (szczególnie w atmosferze) i jest nieco mniej odporny, dla Gildii jest to jednak nadal rozwiązanie z gatunku win-win.

Coś zabrano, czegoś jednak dodano. TIE/mg wyposażony został w udoskonaloną ciśnieniową kabinę, która pozwala pilotom na komfort lotów w lżejszych kombinezonach, niż mają to w zwyczaju załogi imperialne. Dodatkowo na myśliwcu zainstalowano zaawansowane systemy wykrywania pozwalające na poszukiwanie bogactw mineralnych (szczególnie surowców gazowych i stałych), czyniąc z niego nie tylko zbrojne ramię Gildii, ale również ważny element w jej procesie odkrywania i pozyskiwania nowych złóż, które potem można z zyskiem przetworzyć i sprzedać. Częścią tych materiałów górnicza organizacja spłaca też zakupy myśliwców, co czyni je swego rodzaju inwestycją, łatwą do ujęcia w rachunkach przez korporacyjnych księgowych. Myśliwce Gildii Górniczej z reguły operują w grupach, bazując na stacjach wydobywczych czy większych statkach eksploracyjnych, a ich pierwszoplanowym zadaniem jest obrona aktywów organizacji przed piratami, rebeliantami i wszystkimi innymi czynnikami, które mogłyby zagrozić wynikom finansowym cechu.

Komentarz lingwistyczny C3PO

Gildia Górnicza bywa w niektórych źródłach nazywana Gildią Wydobywczą, stąd myśliwiec ten można również spotkać pod nazwą TIE Gildii Wydobywczej.

pełna nazwa: Mining Guild TIE Fighter (TIE/mg) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: TIE Gildii Górniczej w slangu: eyeball - gała
prędkość: 9.5 wytrzymałość: ?
w atmosferze: 950 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 150
długość: 6.3 m
rozpiętość: 6.9 m
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: ? t
cena (nowy): 40 000 kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Starships and Speeders
  • Encyclopedia of Starfighters and Other Vehicles
  • X-Wing Miniatures Game
  • Rebels

TIE Recon (TIE/rc)

TIE Recon (TIE/rc). Autor i źródło obrazka: Imperial Defense Network
TIE Recon (TIE/rc)
(Imperial Defense Network)

TIE/rc (reconnaissance - rozpoznawczy) to jedna z wielu wersji najpopularniejszego myśliwca Imperium - TIE. Maszyna ta spełnia we flocie Imperium dwa podstawowe zadania. Po pierwsze, jest to patrolowanie obrzeży linii bojowej lub innego zgrupowania bojowego floty, wykrywanie ewentualnych intruzów (np. wrogich probotów, myśliwców itp.) i przekazywanie informacji o ewentualnych przeciwnikach na okręt dowodzenia. Po drugie, TIE/rc często używane są w misjach patrolowych do zwiększenia obszaru obstawianego przez okręt macierzysty - dzięki stosunkowo dużemu zasięgowi mogą służyć za wysunięte czujki podczas misji rozpoznawczych czy akcji blokadowych. Bywa, że w misji takiej wysyłane są na przykład na obszar jakiegoś pola czy pierścienia asteroid - tam, gdzie duży okręt miałby poważne problemy ze swobodnym, szybkim i bezpiecznym manewrowaniem; lub też w gąszcz jednostek handlowych, między którymi mogą się pomieścić bez wzbudzania specjalnej paniki wśród ich cywilnych załóg. Większy niż zwykłych TIE zasięg pozwala tym myśliwcom działać odpowiednio dłużej lub też w rejonach dalszych od bazy.

Główną zmianą, którą wprowadzono w TIE/rc w stosunku do podstawowego TIE aby dostosować go do stawianych przed nim specjalistycznych wymagań, jest zainstalowanie nowego systemu wykrywającego, o dużo większym zasięgu i czułości niż te używane na zwykłych myśliwcach imperialnych. To właśnie dodatkowe anteny czujników umieszczone z przodu po bokach kabiny pilota są jego najbardziej charakterystycznym elementem - choć ich kształt może się różnić między poszczególnymi wariantami tej maszyny. Charakterystyczne jest też pojedyncze działko laserowe w miejscu standardowo montowanych dwóch. Ciężar i pobór mocy systemów wykrywających zmusił konstruktorów do redukcji uzbrojenia maszyny, aby nie osłabiać jej ważniejszych osiągów, takich jak zwrotność i prędkość (którą utrzymano na poziomie TIE/ln dzięki usprawnieniu silników). TIE/rc należą do myśliwców dość często modyfikowanych - niektóre egzemplarze wyposażono w niewielkiej mocy generatory osłon, z reguły regularnie wymienia się też awionikę na kolejne, coraz sprawniejsze modele. Stworzono również wariant rozwojowy TIE/rc, zwany Vanguard, już w standardzie wyposażony w tarcze oraz w systemy wygłuszające.

Myśliwce TIE/rc można znaleźć na pokładach większości imperialnych Gwiezdnych Niszczycieli - zazwyczaj przynajmniej kilka z nich wchodzi tam w skład dywizjonu rozpoznania i zwiadu. Miały one swój udział między innymi w ataku sił Imperium na asteroidy Projektu Shantipole i późniejszym patrolowaniu pasa asteroid Roche podczas nieudanej ostatecznie próby przejęcia prototypów rebelianckich B-wingów.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Według drugiego wydania Strike Force Shantipole oraz przygody Gone to Ground w No Disintegrations TIE/rc osiągają prędkość 8. Normatywny, specjalistyczny artykuł w Star Wars Adventure Journal podaje jednak 10 i to raczej jemu wierzymy. Pierwsze wydanie SF:S podawało prędkość 5D, co konwertuje się również do 10.

Komentarz techniczny Verpiński technik

Być może istniały dwie różne wersjie TIE/rc, jedna oparta na pierwszym TIE, a druga na TIE/ln, i stąd te różnice?

pełna nazwa: TIE/rc producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec zwiadowczy (typu) TIE w slangu: -
prędkość: 10 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1200 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 26
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.065 t
cena (nowy): 75 000 kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters
  • Strike Force: Shantipole
  • Strike Force: Shantipole (Classic Adventures 5)
  • Official Starships and Vehicles Collection 3
  • Databank

TIE Vanguard

TIE Vanguard. Autor i źródło obrazka: karta SW CCG, Decipher
TIE Vanguard
(karta SW CCG, Decipher)

TIE Vanguard (oficjalnie TIE/rc Vanguard) to ulepszona wersja myśliwca zwiadowczego TIE/rc, dostosowana przede wszystkim do pełnienia zadań szpiegowskich.

Wizualnie najłatwiej ten myśliwiec rozpoznać po zmienionym kształcie paneli słonecznych: ich górne części zostały skrócone i rozchylone do zewnątrz, aby ułatwić działanie systemów wykrywających. Dość dobrze widoczne są też sterczące z grzbietu i brzucha maszyny dodatkowe anteny czujników, których główne moduły przeniesiono na górne powierzchnie głównego kadłuba.

TIE/rc Vanguard nadal uzbrojony jest tylko w jedno działko laserowe, posiada jednak również osłony energetyczne przydatne, gdyby zwiadowca został dopadnięty przez wroga lub gdy będzie musiał przedzierać się przez pole asteroid. Ponieważ Vanguardy często wysyłą się do tego typu misji, piloci wysoce sobie cenią to udogodnienie. Aby ułatwić potajemne zbieranie informacji, maszynę wyposażono w systemy wyciszające które pozwalają jej podejmować się zadań typowo szpiegowskich.

Jeśli chodzi o występowanie, to myśliwce te z reguły działają zamiennie ze swoimi braćmi, TIE/rc, a czasem dzięki osłonom oraz dobrym systemom łączności spełniają również zadania tradycyjnie przypisywane TIE/fc, czyli prowadzenie ognia okrętów czy eskadr myśliwców liniowych. No i oczywiście szpiegują.

pełna nazwa: SFS TIE/rc Vanguard producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec zwiadowczy (typu) TIE, TIE Vanguard w slangu: -
prędkość: 10 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1200 km/h osłony: ?
hipernapęd: - zwrotność: 26
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.065 t
cena (nowy): 75 000 kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • CCG
  • New Essential Guide to Vehicles and Vessels
  • Official Starships and Vehicles Collection 3
  • Databank

TIE Fire Control (TIE/fc)

TIE Fire Control (TIE/fc). Autor i źródło obrazka: Imperial Defense Network
TIE Fire Control (TIE/fc)
(Imperial Defense Network)

TIE/fc (fire control - naprowadzanie ognia) to wersja myśliwca TIE przeznaczona do naprowadzania i korygowania ognia innych jednostek, w związku z czym wyposażono ją zarówno w ulepszone systemy wykrywania (po bokach głównego kadłuba), jak i wyspecjalizowaną aparaturę celowniczą (poniżej kabiny).

Jednostki tego typu są bardzo przydatne w bitwach kosmicznych na dalekie dystanse: specjalne systemy czujników zainstalowane na ich pokładach pozwalają namierzać wybrane cele i przekazywać dokładne koordynaty na statek-matkę, co znakomicie poprawia celność strzału turbolaserów. TIE tego typu służą też przy atakach na cele naziemne, przesyłając informacje do okrętu prowadzącego ostrzał z orbity, lub koordynując ataki eskadry bombowców. Mając 'podświetlony' przez aparaturę tego myśliwca cel, dużo łatwiej jest w niego trafić zarówno przy użyciu artylerii, jak i pocisków kierowanych.

W walce z myśliwcami przeciwnika TIE/fc może mieć kłopoty, gdyż w celu zainstalowania precyzyjnych sensorów usunięto dwa sprzężone działka laserowe, będące na wyposażeniu standardowego TIE/ln, instalując w zamian jedno dużo słabsze. Prędkość maksymalna tej maszyny również nie przystaje do standardu TIE/ln, co utrudnia im działanie we wspólnej formacji. Silną stroną TIE/fc jest natomiast znacznie poprawiona zwrotność, która może nieprzyjemnie zaskoczyć niejednego przeciwnika i pozwala mu unikać wrogiego ostrzału podczas namierzania celu.

pełna nazwa: TIE Fire Control (TIE/fc) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec kontroli ognia w slangu: -
prędkość: 8 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1050 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 27
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.065 t
cena (nowy): 65 000 kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters

TIE Ground Targeting (TIE/gt)

TIE Ground Targeting (TIE/gt). Autor i źródło obrazka: zbiory autora
TIE Ground Targeting (TIE/gt)
(zbiory autora)

TIE/gt (ground-targeting [starfighter bomber] - myśliwiec bombardujący przeznaczony do ataku na cele naziemne) to pierwsza próba skonstruowania myśliwca pola walki - maszyny mogącej wspierać swoim ogniem atakujące siły naziemne. Równocześnie jest to pierwsza maszyna rodziny TIE przystosowana do przenoszenia cięższego uzbrojenia - do wykorzystania zarówno w działaniach w atmosferze, jak i w przestrzeni kosmicznej.

Podobnie jak w przypadku innych maszyn imperialnych pierwszej generacji, podstawą dla tego modelu jest myśliwiec TIE oraz TIE/ln. Najważniejsze różnice w porównaniu z wersją podstawową to w modelu TIE/gt: umieszczona pod kadłubem wyrzutnia rakiet, przedłużony w kierunku rufy kadłub mieszczący magazyn amunicji i jej podajnik, a także zredukowane uzbrojenie strzeleckie: TIE/gt posiada tylko jedno lekkie działko laserowe, przydatne w samoobronie i przeciw niezbyt opancerzonym celom, niezbyt jednak skuteczne w ewentualnej walce kołowej z myśliwcami nieprzyjaciela. Zapas uzbrojenia do wyrzutni rakiet składa się standardowo z 12 pocisków, można jednak wyposażyć ten myśliwiec w inny ładunek bojowy: torpedy protonowe (do 6 sztuk), miny spadochronowe (18 sztuk) lub bomby kasetowe (2 sztuki). TIE/gt może też zostać wykorzystany w charakterze roznosiciela propagandy - w takim przypadku jest w stanie dowieźć nad cel i zrzucić tam 20 tysięcy odpowiednich ulotek. Do ataku na mniejsze cele TIE/gt korzystają zwykle ze wsparcia naprowadzających je TIE/fc.

Dość dużą wadą tego szturmowego TIE jest jego słaba prędkość oraz zwrotność - cechy te zostały poprawione dopiero zaprojektowanym od podstaw bombowcu TIE/sa (znanym jako TIE Bomber), a problemy z manewrowaniem w atmosferze miały być ostatecznie rozwiązane w TIE Strikerze. Mimo tych wad jednak, TIE/gt są bardzo lubiane przez wojska lądowe, gdyż mogą w krytycznym momencie zapewnić sporo dodatkowej siły ognia. Z tego względu skrzydła myśliwskie przydzielone do Armii (np. bazujące w prefabrykowanych garnizonach planetarnych) od początku wyposażano w dużą liczbę tych maszyn. Mimo, że z czasem TIE/gt został wyparty przez swojego następcę, TIE/sa, w niektórych położonych na uboczu lub nielubianych przez dowództwo jednostkach Armii i Floty zdarza się, że myśliwce te pozostają jeszcze w czynnej służbie. Bywają również wykorzystywane jako forpoczta ataku "prawdziwych" bombowców - do zniszczenia stanowisk obrony wroga, sprowokowania go do ujawnienia swoich pozycji przez otwarcie ognia czy też po prostu do wykrycia i wstępnego "zmiękczenia" celu.

pełna nazwa: TIE/gt Ground Support Starfighter producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec szturmowy (typu) TIE w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 800 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 21
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
  • 1 wyrzutnia rakiet (12 sztuk) o mocy 240
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 10 t
cena (nowy): 80 000 kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa Nowa Republika
Źródła:
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters
  • Official Starships and Vehicles Collection 3
  • Databank

TIE Brute (TIE/rb)

TIE Brute (TIE/rb). Autor i źródło obrazka: WIRED: Every Starfighter in Star Wars Explained By Lucasfilm
TIE Brute (TIE/rb)
(WIRED: Every Starfighter in Star Wars Explained By Lucasfilm)

W miarę jak Imperium wprowadzało do linii kolejne skrzydła myśliwców TIE, wyposażane w nie jednostki służące w Zewnętrznych Rubieżach zaczęły dostrzegać, że maszyna ta nie jest do końca idealna w starciach z dysponującymi cięższą bronią piratami, bandytami czy rozmaitego typu oddziałami paramilitarnymi. Nawet jednostki przemytników funkcjonujących na obrzeżach cywilizowanego świata okazywały się albo zbyt silne, albo zbyt dobrze bronione w stosunku do nowych maszyn imperialnych, co przy wyposażeniu w hipernapęd pozwalało im nierzadko wymknąć się, zanim siły imperialne zdołały je obezwładnić. W reakcji na te problemy grupa wyższych oficerów Marynarki Imperialnej złożyła więc w Sienar Fleet Systems zamówienie na cięższą wersję myśliwca TIE, lepiej dostosowaną do trudnych warunków Rubieży.

Maszynie tej nadano kryptonim "TIE Infiltrator", a w fabrycznej nomenklaturze SFS oznaczono ją jako TIE/rb - od "reinforcement battery". Wśród pilotów szybko została jednak ona ochrzczona mianem "TIE Brute", czyli po prostu brutal - była bowiem lepiej opancerzona, masywniejsza i silniej uzbrojona od wariantu bazowego, ale również gorzej się prowadziła i miała problemy ze zwrotnością.

Konstrukcja TIE Brute oparta została na klasycznym standardzie myśliwca TIE, projektanci wprowadzili jednak szereg zmian, które miały za zadanie pomóc temu myśliwcowi przetrwać ostrzał wroga oraz szybciej poradzić sobie z dobrze opancerzonymi przeciwnikami. Najbardziej rzucająca się w oczy modyfikacja to dodatkowa gondola umieszczona po lewej stronie kokpitu, w pół drogi między nim a płatem. To ona mieści główne i jedyne uzbrojenie TIE/rb - dwa ciężkie działka laserowe SFS H-s9.3 o mocy niemal dwukrotnie większej, niż standardowe L-s1, a na dodatek mogące obracać się i prowadzić ogień również do tyłu. W gondoli przewidziano ponadto miejsce dla ewentualnego strzelca pokładowego, jednak w praktyce korzystano z niego bardzo rzadko, a prowadzeniem ognia zajmował się pilot myśliwca.

W porównaniu z wersją podstawową znacząco wzmocniono całą konstrukcję płatowca. Pylony łączące gondole ze skrzydłami są solidniejsze i bardziej wytrzymałe, kokpit został dodatkowo opancerzony potrójną warstwą quadanium, a w panelach słonecznych zastosowano mikro-ryflowanie zwiększające ich odporność i pozwalające im pełnić rolę tarcz chroniących myśliwiec z boków (na tarcze energetyczne nie zdecydowano się jako na zbyt daleko odchodzące od standardowego wyposażenia maszyn TIE). Wzmocniono również transparistal iluminatora, a hermetyczny kokpit wyposażono w fotel wyrzucany, pełniący równocześnie rolę amortyzatora przeciążeń. Dodatkowo poprawiono nieco awionikę, przede wszystkim przez zainstalowanie w pełni zintegrowanego z myśliwcem droida MGK-300 mogącego zawiadywać częścią systemów pokładowych i wspierać pilota w śledzeniu i namierzaniu celów, prowadzeniu ognia, nawigacji, kontroli uszkodzeń itd.

Wszystko to uczyniło z TIE Infiltratora jednostkę o znacznie większej sile rażenia niż typowy TIE, miało jednak również negatywne konsekwencje. Brutal okazał się myśliwcem dużo wolniejszym i mniej zwrotnym od swojego pierwowzoru, szczególnie podczas lotów w atmosferze. Nierówny rozkład masy wymusił zainstalowanie kompensatorów równowagi celem zapewnienia przewidywalnego zachowania się statku podczas manewrów, a i tak piloci testowi regularnie narzekali na jego toporność - chociaż równocześnie doceniali siłę ognia oraz to, że dzięki hermetyzowanej kabinie można było przy pilotowaniu tej maszyny korzystać z lekkich kombinezonów zapewniających większą swobodę ruchów. Księgowi Marynarki Imperialnej zaczęli natomiast załamywać ręce natychmiast, gdy tylko zobaczyli, ile kosztuje ten myśliwiec w porównaniu ze zwykłym TIE - głównie ze względu na wysoką cenę nowego uzbrojenia. Półtorakrotny wzrost kosztów to nie było do końca to, czego oczekiwali...

W rezultacie TIE/rb nie wszedł nigdy do wielkoskalowej produkcji - zwłaszcza, że tymczasem wyrosła również opozycja wśrod części decydentów na wysokich szczeblach, obawiających się, że zbytnia popularność Infiltratorów spowoduje redukcję nakładów na większe okręty. TIE Brute służyły więc najczęściej jako wzmocnienie eskadr regularnych TIE w co bardziej niespokojnych rejonach Galaktyki, czy też jako jednostki szkolne i szkolno-bojowe w Akademii Imperialnej. W obu tych rolach miał okazję zetknąć się z nimi w swoich młodzieńczych latach Han Solo - najpierw pilotując TIE/rb jako kadet, a nieco później - będąc ostrzeliwanym przez taką maszynę podczas ucieczki Sokołem Millennium z planety Kessel.

Z czasem natomiast rodzina TIE wzbogaciła się o inne cięższe warianty bojowe, w tym TIE/gt, TIE/sa oraz, przede wszystkim, TIE Interceptory, które zdaniem wielu stały się wreszcie tym, czego oczekiwano od SFS od początku - maszyną szybką, zwrotną, i zabójczą dla wrogów dzięki dużej sile ognia, a równocześnie ekonomiczną w produkcji i utrzymaniu (kosztując co prawda dwa razy tyle, co bazowy TIE/ln, ale czasy się przecież zmieniają).

pełna nazwa: TIE/rb Heavy Starfighter (TIE Brute, TIE Infiltrator) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Ciężki myśliwiec TIE/rb w slangu: brute
prędkość: 9 wytrzymałość: ?
w atmosferze: 800 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 ciężkie działka laserowe (wieżyczki) o mocy [240]
długość: 8.9 m
rozpiętość: 12.2 m
załoga: 2 (w tym strzelcy: 1)
pasażerowie: -
ładowność: ? t
cena (nowy): 90 000 kr
używany: 40 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Solo: A Star Wars Story The Official Guide
  • Solo (film)
  • Solo: A Star Wars Story: Expanded Edition
  • Databank

TIE Striker (TIE/sk)

TIE Striker (TIE/sk). Autor i źródło obrazka: Ben Zweifel, X-Wing Miniatures Game, FFG
TIE Striker (TIE/sk)
(Ben Zweifel, X-Wing Miniatures Game, FFG)

Regularne myśliwce TIE nie sprawują się zbyt dobrze w atmosferze, o czym wie każdy, kto próbował nimi wykonać ostry skręt w poziomie, lub komu udało zmusić się korzystającego z TIE przeciwnika do wykonania takiego skrętu. Nawet nominalnie przeznaczony do wspierania sił naziemnych TIE/gt nie jest w tym lepszy, chociaż powinien. Dlatego w pewnym momencie pojawił się w Imperium pomysł stworzenia maszyny należącej formalnie do linii TIE, jednak przeznaczonej specjalnie do działań w atmosferze. I w ten właśnie sposób na scenie zadebiutował stworzony przez Inicjatywę Tarkina TIE/sk, znany też jako TIE Striker.

Striker to maszyna zdolna do lotów w przestrzeni kosmicznej, jednak w pełni rozwijająca swoje skrzydła dopiero w warunkach atmosferycznych. Rozwijająca dosłownie - jego dwa charakterystyczne płaty ogniw słonecznych są bowiem osadzone w ruchomych mocowaniach pozwalających na dostosowanie ich profilu do warunków lotu i zwiększających zwrotność oraz nieprzewidywalność w walce tego nietypowego myśliwca - mogą być równieź złożone do dołu, aby zapewnić dodatkową osłonę kadłubowi. Drugim ważnym elementem konstrukcji TIE/sk są natomiast zaawansowane repulsory, które przejmują znaczącą część masy statku, nie tylko ułatwiając pracę głównym silnikom jonowym, ale i wspomagając wykonywanie co trudniejszych manewrów. Kombinacja obu tych rodzajów napędu pozwala myśliwcowi osiągnąć w atmosferze prędkość 1500 kilometrów na godzinę, co daje mu przewagę nie tylko nad wszystkimi myśliwcami kosmicznymi (w tym również A-wingami), ale i nad większością śmigaczy. Wydłużony kadłub również sprawuje się aerodynamicznie lepiej, niż kulisty spotykany w klasycznych TIE.

Poza własnościami lotnymi w konstrukcji TIE Strikera postawiono na jego przydatność w roli wsparcia sił naziemnych. Powiększony i wzmocniony kadłub, opancerzony wizjer pilota, dodatkowe ciężkie działka laserowe SFS H-s1 przystosowane do rażenia celów lądowych oraz wyrzutnia bomb protonowych Armatek VL-61/79 pozwalają mu skutecznie zwalczać pojazdy i obiekty wroga bez obawy o własne bezpieczeństwo. Myśliwiec jest dwuosobowy w układzie tandem: pilot zajmuje miejsce z przodu, a bombardier z tyłu, za wyrzutnią bomb a przed silnikami. Wnętrze TIE/sk jest hermetyczne, co zaskakuje w kontekście przeznaczenia tego myśliwca głównie do działań w atmosferze i bywało krytykowane jako niepotrzebna ekstrawagancja, zwłaszcza, że piloci tych maszyn i tak korzystają ze standardowych kombinezonów próżniowych Marynarki Imperialnej. Dzięki temu jednak w przypadku wyższej konieczności maszyna ta może zabrać na pokład jednego pasażera w niewielkiej przestrzeni przeznaczonej nominalnie do przewożenia ładunku.

Ten szturmowy TIE jest też dobrze przygotowany do walki myśliwskiej, poza bronią do ataków na cele naziemne dysponuje bowiem również czterema klasycznymi działkami laserowymi SFS L-s9.3: dwoma w przedniej części kadłuba i dwoma na szczytach wewnętrznych krawędzi skrzydeł. Znaczącą jego wadą jest jednak to, że im dalej od masy planetarnej, tym słabiej działają jego repulsory, a w konsekwencji słabsze stają się jego parametry lotu, w tym przede wszystkim zwrotność. Z tego względu jako główne przeznaczenie TIE Strikera przewidziano obronę naziemnych baz Imperium i raczej nie planowano szerszego wyposażania w te maszyny okrętów wojennych operujących w dalekiej przestrzeni międzygwiezdnej.

Po osiągnięciu stadium funkcjonalnego prototypu TIE Strikery oznaczono jako TIE/sk x1 i skierowano do imperialnej placówki badawczej na planecie Scarif, gdzie poddano je ostatecznym próbom przed wdrożeniem do masowej produkcji. Podczas ataku sił rebelianckich myśliwce te wykazały się dużą skutecznością, jednak zniszczenie imperialnego archiwum przez Gwiazdę Śmierci spowodowało praktyczne zatrzymanie programu TIE/sk i tylko stosunkowo niewielka ilość tych maszyn trafiła do służby liniowej.

Pokrewną do Strikera konstrukcją był TIE Reaper - lekki transportowiec wojska będący w stanie przewieźć drużynę szturmowców. W czasach Starej Republiki istniał również myśliwiec typu Striker, wariant maszyny typu Liberator - konstrukcja zupełnie nie związana z TIE/sk.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Według przewodnika po Łotrze 1 TIE Strikery były skierowane na Scarif w celu ewaluacji. Informacje z Haynesa można interpretować tak, że zostały zaprojektowane na Scarif, ale można też inaczej.

pełna nazwa: TIE/sk x1 producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec przewagi powietrznej TIE/sk x1 w slangu:
prędkość: ? wytrzymałość: ?
w atmosferze: 1500 km/h osłony: ?
hipernapęd: - zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 4 działka laserowe (sprzężone) o mocy 150
  • 2 ciężkie działka laserowe o mocy 150
  • bomby protonowe o mocy 240
długość: 17.18 m
rozpiętość: 11.3 m
załoga: 2 (w tym strzelcy: 1)
pasażerowie: 1
ładowność: ? t
cena (nowy): 70 000 kr
używany: 30 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Łotr 1
  • Łotr 1: Przewodnik ilustrowany
  • Starships and Speeders
  • Dawn of Rebellion
  • Encyclopedia of Starfighters and Other Vehicles

Bombowiec TIE (TIE/sa) (TIE Bomber (TIE/sa))

Bombowiec TIE (TIE/sa). Autor i źródło obrazka: Behind the Magic, LucasArts
Bombowiec TIE (TIE/sa)
(Behind the Magic, LucasArts)

TIE Bomber (w oficjalnej nomenklaturze producenta - TIE/sa, od surface assault czyli ataku powierzchniowego) to podstawowy lekki bombowiec imperialny, przeznaczony przede wszystkim do atakowania celów naziemnych oraz ciężkich okrętów i instalacji kosmicznych. TIE/sa przystosowany jest do prowadzenia precyzyjnych nalotów na cele na powierzchniach planet zarówno z wysokiego, jak i z niskiego pułapu, do "chirurgicznego" atakowania wybranych celów w przestrzeni kosmicznej, a także do prowadzenia mniej standardowych działań w rodzaju stawiania min orbitalnych.

Bombowiec TIE zbudowany został według koncepcji podobnej do tej, która przyświecała tworzeniu myśliwca TIE/ln i jego szturmowej wersji - TIE/gt, przy wzbogaceniu go o doświadczenia płynące z pracy nad płatowcem prototypowych TIE/x1 (płaty z ogniwami słonecznymi pochodzą w zasadzie bezpośrednio z tamtego projektu). Podobnie jak w przypadku T/F, postawiono tu na masowość produkcji oraz wykorzystania, a co się z tym wiąże - na obniżenie kosztów produkcji. Równocześnie jednak stwierdzono, że konieczna jest specjalizacja i chociaż w projekcie wykorzystano wiele standardowych komponentów, procentowo jest ich dużo mniej, niż w konstrukcjach wywodzących się bezpośrednio od TIE Fightera.

Aby zwiększyć odporność maszyny i szansę wypełnienia przez nią misji szturmowej, podwójny kadłub bombowca został dosyć mocno opancerzony, choć nie przewidziano instalowania osłon energtycznych. Solidniejsza konstrukcja przydaje się nie tylko w przypadku trafienia, ale również podczas walki z oporami atmosferycznymi oraz do przetrwania fali uderzeniowej od eksplozji własnych bomb i pocisków oraz trafionych nimi celów.

Maszyna wyposażona jest w zaawansowane systemy wykrywania i celownicze, w tym komputer celowniczy SFS T-sb i celownik bombardierski Nordoxicon współpracujące z zespołami czujników umieszczonymi w podkadłubowym module wyrzutni bomb. Radzą one sobie dobrze zarówno z tłokiem i emisjami energetycznymi gęstego pola walki, jak i z większością rodzajów zagłuszania - choć w przypadku szczególnie trudnych warunków bombowiec musi podlecieć dość blisko do swojego celu, aby być pewnym trafienia. Ilość energii wymagana do zasilania tej aparatury, jak również zużywana przez systemy uzbrojenia oraz silniki jest na tyle duża, że trzeba było skonstruować dla bombowca TIE specjalny reaktor solarno-jonizacyjny, będący w istocie miniaturową kopią reaktora I-a2b stosowanego na Gwiezdnym Niszczycielu typu Imperial.

Reaktor umieszczono w centralnej części myśliwca, pomiędzy dwoma bliźniaczymi kadłubami. Za nim położone są podwójne silniki jonowe SFS P-s4, a poniżej - silnik repulsorowy wykorzystywany podczas lotów w atmosferze. Przed generatorem, na przedniej ścianie, umieszczono zaś dwie dysze hamujące, bardzo przydatne przy dużej masie maszyny i przenoszonego przez nią ładunku.

Prawy kadłub mieści kabinę pilota i większość wyposażenia elektronicznego bombowca. T/B były pierwszymi jednostkami, w których fabrycznie instalowano katapultę dla pilota - dopiero później rozpoczęto wyposażanie innych, lżejszych myśliwców w to pożyteczne narzędzie. Bombowiec był również pierwszym myśliwcem floty imperialnej wyposażonym w systemy podtrzymywania życia w kabinie, a więc nie wymagającym korzystania z kombinezonu ciśnieniowego. Z zasady jednak piloci dla bezpieczeństwa zwykli ubierać się do niego tak samo, jak na podróż każdym innym TIE, choć często korzystali z hełmów z odchylaną osłoną twarzy.

Po obu stronach kabiny pilota widoczne są działka laserowe. Jest to lekka broń służąca przede wszystkim do samoobrony, głównym uzbrojeniem ofensywnym TIE Bombera jest bowiem zawartość komory bombowej zajmującej cały lewy kadłub myśliwca. Komora jest podzielona na dwie sekcje - przednią i główną, z których pierwsza wykorzystywana jest przede wszystkim do przenoszenia pocisków o własnym napędzie oraz min kosmicznych, a druga - do bomb rozmaitego typu i rozmiaru. Zawartość obu ładowni przechowywana jest w uniwersalnych koncentrycznych szynach, z których za pomocą zautomatyzowanych podajników wybrane środki bojowe wędrują do odpowiedniej wyrzutni, mogą też być przemieszczane między komorami. W magazynkach umieścić można równocześnie kilka różnych rodzajów pocisków, co zwiększa uniwersalność bombowca i pozwala jednostce na wykonanie kilku odmiennego typu zadań podczas jednej misji.

Ładunek bojowy bombowiec TIE może ekspediować na dwa sposoby: bomby i im podobne środki bojowe wystrzeliwane są bądź wyrzucane z głównej komory za pomocą uniwersalnej głowicy znanej już z TIE/gt, sterczącej w charakterystyczny sposób pod kadłubem maszyny. Pociski o własnym napędzie - przede wszystkim te wykorzystywane w walce kosmicznej - magazynowane są natomiast na dziobie i odpalane z umieszczonej tam wspomaganej repulsorowo wyrzutni uniwersalnej lub - w niektórych wariantach - z dedykowanych wyrzutni rakiet lub torped. Kadłub myśliwca pociski te opuszczają przez wyglądający nieco jak oko otwór w przedniej ścianie lewego kadłuba. Tą samą drogą stawiać można miny kosmiczne i wyrzucać inne obiekty, których rozmiar nie pozwala na przepchnięcie ich przez kanał bombowy.

Spośród wielu możliwych konfiguracji uzbrojenia z czasem dla TIE/sa wypracowano kilka standardowych wariantów, z reguły opartych na zasadzie "z przodu rakiety lub torpedy, z tyłu ładunek szczególny dla danej misji":

Wśród innych stosowanych rodzajów ładunku bojowego wyróżnić można zestaw ciężkich bomb kosmicznych oraz pakiety mniej "wybuchowe": propagandowy, składający się z zasobników rozrzucających po odpaleniu ulotki agitacyjne, a także zaopatrzeniowy, pozwalający zrzucanie oddziałom naziemnym zasobników z pożywieniem i amunicją. Producent zapewnił również możliwość tego, aby większym nakładem sił dało się wymienić cały lewy kadłub bombowca na inny wariant, przystosowując go w ten sposób do innych zadań. W ten sposób TIE/sa może zostać w niezbyt długim czasie przekształcony w maszynę o funkcjonalności abordażowej lub lekkiego promu.

Jak widać, TIE/sa może przewieźć pokaźną ilość uzbrojenia i poważnie zagrozić jednostkom o niewspółmiernie wielkiej w stosunku do niego sile, płaci jednak za to dużo mniejszą - w porównaniu z innymi maszynami klasy TIE - prędkością i zwrotnością. T/B w zasadzie nie ma co marzyć o wdawaniu się w walkę z myśliwcami przewagi powietrznej przeciwnika i bez eskorty staje się dosyć łatwym łupem dla maszyn nieprzyjaciela. Bombowce wyposażone w pociski kierowane widywano wprawdzie w akcjach przeciw innym nieprzyjacielskim myśliwcom (kilka razy robił tak na przykład tan Maarek Stele), jednak zadanie to jest dosyć ryzykowne i wymaga posadzenia za sterami T/B naprawdę doświadczonego pilota z dodatkowymi silnymi skłonnościami samobójczymi. W miarę możliwości nawet i w takim charakterze myśliwce te nie angażują się bezpośrednio w wir walki, ale starają się pozostawać na obrzeżu pola bitwy i stamtąd wyłuskiwać rakietami wybrane myśliwce wroga.

Główne cele bombowców to przede wszystkim ataki na duże statki i okręty wroga oraz naloty na rozmaite stacje orbitalne i cele planetarne. To ostatnie rozwiązanie stosuje się często jako alternatywę dla ostrzału z orbity - szczególnie w przypadku małych, słabo rozpoznanych ruchomych celów, lub też niewielkich instalacji wroga otoczonych przez przyjazne obiekty lub ukrytych w terenie niedostępnym dla ostrzału z orbity, np. pod nawisami skalnymi. TIE Bomber może precyzyjnie wyłuskać swój cel także w zamęcie bitwy, co bywa dosyć trudne przy użyciu ciężkich turbolaserów Gwiezdnego Niszczyciela (czemu oczywiście zaprzeczy każdy szanujący się dowódca ISD). Bombowce mogą również prowadzić klasyczne naloty dywanowe, z czego Imperium korzystało równie często jak z możliwości ataku precyzyjnego.

Z bombowców TIE Imperium korzystało praktycznie wszędzie w Galaktyce, sukcesywnie przezbrajając w nie eskadry latające dotychczas na TIE/gt (które z kolei relegowano do lotnictwa armijnego lub na najbardziej zapadłe placówki w Zewnętrznych Rubieżach). Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial standardowo przenosił na pokładzie jedną eskadrę T/B przeznaczoną do bombardowań precyzyjnych (często jedną maszynę wymieniano jednak na abordażowy TIE/bc), wiele z nich stacjonowało również w hangarach imperialnych lotniskowców eskortowych typu Ton-Falk, lotniskowców floty, a także na pokładach innych krążowników czy fregat prowadzących działania zaczepne (jak np. na Warspite podczas jej słynnego ataku na rebeliancką fregatę medyczną Redemption, unieśmiertelnionego pod postacią misji treningowej dla rebelianckich pilotów). Bombowce zapisały na swoje konto wiele zwycięstw i wiele porażek (z których najbardziej spektakularna to rozgromienie skrzydła tych maszyn przez rebelianckie Y-wingi w bitwie o Ank Ki'Shor), dorobiły się również kilku wariantów przeznaczonych do innych zadań, jak TIE Shuttle (miniaturowy prom kosmiczny) czy TIE Boarding Craft (jednostka abordażowa). Stały się we flocie imperialnej tak powszechne, że nawet skonstruowanie ich cięższej wersji, TIE/ca Punisher, a następnie dużo bardziej zaawansowanego następcy, bombowca Scimitar, nie zagroziło w zasadzie ich pozycji.

pełna nazwa: TIE Bomber (TIE/sa) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Bombowiec TIE w slangu: dupe - dubel
prędkość: 6 wytrzymałość: 130
w atmosferze: 850 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 18
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 90
  • 2 wyrzutnie rakiet (16 sztuk) o mocy 270
  • 1 uniwersalna wyrzutnia bomb
długość: 7.8 m
rozpiętość: 9.3 m
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 15 t
cena (nowy): 150 000 kr
używany: 75 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Galaxy Guide 3: The Empire Strikes Back
  • Complete Cross-Sections
  • Ilustrowany przewodnik po statkach, okrętach i pojazdach Gwiezdnych wojen
  • New Essential Guide to Vehicles and Vessels
  • Official Starships and Vehicles Collection 13
  • Imperium kontratakuje

TIE Shuttle (TIE/sh)

TIE Shuttle (TIE/sh). Autor i źródło obrazka: Jeff Carlisle, Rebellion Era Campaign Guide
TIE Shuttle (TIE/sh)
(Jeff Carlisle, Rebellion Era Campaign Guide)

Kierując się wnioskami średniego szczebla oficerów imperialnych, którzy korzystali z rozmaitego typu lekkich promów najpierw podczas prac konstrukcyjnych na Gwieździe Śmierci, a potem rozpowszechnili tę praktykę wśród personelu floty imperialnej, Imperialna Marynarka Wojenna zamówiła w Sienar fleet systems Prom TIE, znany oficjalnie jako TIE/sh. Maszyna ta powstała jako adaptacja istniejących egzemplarzy bombowca TIE (TIE/sa) i w dużym stopniu jest z nimi identyczna konstrukcyjnie, co bardzo obniżyło koszty produkcji.

Główna zmiana, której dokonano, to stworzenie pasażerskiej wersji lewoburtowej gondoli bombowca. Dzięki usunięciu wyrzutni rakiet i torped oraz magazynu uzbrojenia, wewnątrz drugiego kadłuba znalazło się miejsce dla pasażerów oraz dosyć dużej ilości ładunku - czy to bagażu podręcznego, czy też przesyłek przewożonych w ramach lotu kurierskiego. Odciążenie kadłuba, które odbyło się głównie przez zlikwidowanie większości opancerzenia, pozwoliło na znaczne zwiększenie prędkości i zwrotności tego myśliwca, co może być ważne w przypadku znalezienia się tej maszyny w strefie walki - jedynym bowiem uzbrojeniem ofensywnym TIE/sh pozostało pojedyncze, niskiej mocy działko laserowe umieszczone z przodu kadłuba.

Ponieważ konwersje te wykonywano w różnym czasie i okolicznościach, TIE/sh z różnych serii mogły się nieco różnić parametrami: część z nich była słabiej opancerzona, ale za to szybsza i zwrotniejsza od bombowca, inne natomiast zachowały pancerz za cenę utrzymania również słabszych parametrów lotu .

Promy TIE wykorzystywane są najczęściej przez średniego i niższego szczebla oficerów Marynarki Imperialnej do przelotów między dużymi jednostkami w rodzaju Gwiezdnych Niszczycieli czy krążowników oraz do komunikacji między okrętami a stacjami kosmicznymi lub powierzchnią. Przydają się też do przewożenia przesyłek kurierskich na krótszych dystansach, choć z braku hipernapędu nie są w stanie wykonywać dłuższych lotów i to zadanie pozostaje dla droższych i większych, ale równocześnie mogących przenieść więcej ładunku promów typu Lambda i innych im podobnych jednostek. Każdy okręt Marynarki Imperialnej zdolny do przenoszenia pełnego skrzydła myśliwców standardowo ma na stanie jednego TIE/sh.

Promy TIE przydawały się też szczególnie w sytuacjach, w których nie dało się z jakiejś przyczyny utrzymywać regularnej łączności - na przykład z powodu obawy przed wykryciem lub podsłuchaniem transmisji przez wroga (lub nominalnego sojusznika). Z podobnych przyczyn z TIE/sh w roku 3 ABY dość intensywnie korzystała poszukująca bazy rebeliantów Eskadra Śmierci. Radiowa łączność między okrętami zbyt mocno zakłócałaby bowiem sygnały z droidów zwiadowczych oraz pracę systemów wykrywania, w związku z czym większość wiadomości, poza oczywiście najbardziej pilnymi, przewożono na pokładach tych niewielkich stateczków pełniących rolę kurierów.

Ponieważ bazowa wersja TIE/sh nie była szczególnie wygodna dla pasażerów, podjęto próbę zamówienia zupełnie nowego promu pełniącego tę samą rolę, jednak problemy z budżetem spowodowały, że ostatecznie SFS dokonał zaawansowanego liftingu tego promu, tworząc jego kolejną wersję: TIE Command Shuttle.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Tak naprawdę nigdzie w źródłach nie jest wprost powiedziane o dwóch wariantach tej jednostki (nie licząc odrębnego TIE Command Shuttle), jednak dane techniczne ze źródeł WEG (SW RPG d6) oraz z Rebellion Era Campaign Guide WotC (SW RPG D20) wyraźnie prezentują dwa odmienne profile promu TIE: jeden "szybki", a drugi - "pancerny".

pełna nazwa: SFS TIE/sh personnel shuttle producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Prom TIE w slangu: -
prędkość: 8 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1050 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 24
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
długość: 7.8 m
rozpiętość: 9.3 m
załoga: 1
pasażerowie: 2
ładowność: 1 t
cena (nowy): 120 000 kr
używany: 45 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Galaxy Guide 3: The Empire Strikes Back
  • Adventure Journal 10: Alliance Intelligence Reports: TIE Fighters
  • Movie Trilogy Sourcebook
  • Rebellion Era Campaign Guide
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Imperium kontratakuje

TIE Command Shuttle (TIE/sh)

TIE Command Shuttle (TIE/sh). Autor i źródło obrazka: Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
TIE Command Shuttle (TIE/sh)
(Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual)

Po tym, jak konwersja bombowca TIE/sa do promu, nazwana TIE/sh, przyjęła się całkiem dobrze i zaczęła być używana przez niższego i średniego szczebla oficerów imperialnych do krótkich podróży łącznikowych między okrętami lub w obrębie baz orbitalnych, zaczęły podnosić się głosy, że wprawdzie transportowiec ten spełnia zadania, do jakich go stworzono, jednak panujące w nim warunki uwłaczają statusowi jego pasażerów. Wielu oficerów wyrażało zdanie, że w tak prymitywnych warunkach można wozić techników czy robotników, ale nie osoby z patentem Marynarki Imperialnej. W związku z tym podjęto próby zamówienia zupełnie nowego modelu promu odpowiadającego funkcjonalnością jednostkom TIE/sh, ale bardziej wygodnego i lepiej wyposażonego.

Okazało się jednak, że wstępnie zaplanowany na tę jednostkę budżet został w dużej mierze skonsumowany przez projekt promu typu Lambda, stworzonego dla dygnitarzy oraz wyższych oficerów imperialnych. Nie chcąc jednak pozostawiać zamówienia niższych funkcjonariuszy bez odpowiedzi, w Sienar Fleet Systems zaczęto głowić się nad rozwiązaniem tego problemu... Aż wymyślono Prom dowódczy TIE - głęboką modyfikację i adaptację oryginalnego TIE/sh.

Najlepiej widocznym z zewnątrz objawem tej modyfikacji jest "odwrócenie" płatów baterii słonecznych tak, że są one skierowane na zewnątrz. Według większości ekspertów wynikało to nie tyle z konieczności technicznej, co z pragnienia stworzenia względnie tanim kosztem jednostki odmiennej wizualnie - tak, aby zaspokoić potrzebę prestiżu odczuwaną przez docelową grupę odbiorców. Teraz nikt już nie mógł pomylić promu ze zwykłym bombowcem, dzięki czemu oficer mógł spodziewać się należytego traktowania przez niższych szarżą - jak można się domyślać, w tym czasie obawy przed byciem rozpoznanym i celowo wziętym na celownik przez wroga nie były jeszcze tak nasilone, jak w latach późniejszych i nikt nie obawiał się incydentów takich, jak ten, który miał niebawem przytrafić się admirałowi Mordonowi.

W SFS stworzono zatem zupełnie nową wersję kadłuba ładunkowego, która nominalnie byłaby w stanie zmieścić nawet 12 osób, ale w praktyce dostosowano ją do przewożenia zaledwie paru pasażerów, ale za to w luksusowych warunkach. Zainstalowano wyściełane fotele, szafki oraz lodówki na jadło i napoje, a nawet niewielką toaletę na wypadek, gdyby podróż się przedłużała lub jedzenie okazało się nie pierwszej świeżości. Z przodu kadłuba zamontowano śluzę wykorzystywaną przy bezpośrednim dokowaniu do mniejszych jednostek, zaopatrzoną jednak również w wysuwany trap, po którym pasażerowie mogą opuścić prom w przypadku lądowania w hangarze. Ponieważ przy zwiększonej szerokości statku lądowanie w nim na standardowych podwieszeniach dla myśliwców i bombowców stało się nieco problematyczne, jednostka została dostosowana również do regularnego operowania z pokładów i tam najczęściej stacjonowała.

Pancerz promu nie jest może tak silny, jak bombowców, ale nie pozwala na siebie narzekać - zwłaszcza, że TIE/sh w tej wersji wyposażono w umieszczone pod kadłubem generatory osłon energetycznych, które zapewniają wyższy poziom bezpieczeństwa przewożonym pasażerom. Statek został również uzbrojony - w dwa działka laserowe - a jego zwrotność i prędkość pozwalają mu z powodzeniem dotrzymać kroku większości maszyn TIE wczesnych serii. Oczywiście w przypadku ewentualnego ataku nie ma też angażować się w walkę, tylko jak najszybciej umykać ze strefy zagrożenia.

Z jednostki tego typu korzystał między innymi kapitan Needa, w tym również podczas swojej ostatniej podróży związanej z przekazaniem osobistych przeprosin Darthowi Vaderowi. Jak wiemy, przeprosiny zostały zaakceptowane, jednak kapitan nie potrzebował już więcej swojego promu.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Jednostka przypominająca bombowiec TIE, ale ze skrzydłami wywyniętymi na zewnątrz, pojawia się oczywiście w filmie Imperium kontratakuje, jednak dopiero w publikacji Haynesa została dokładniej opisana. Wcześniejsze źródła (SW RPG WEG i WotC) wymieniały kilkukrotnie prom TIE/sh, jednak towarzyszące im ilustracje pokazywały zawsze statek z płatami jak w TIE/sa.

pełna nazwa: TIE/sh Command Shuttle producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Prom dowódczy TIE w slangu: -
prędkość: 9 wytrzymałość: ?
w atmosferze: 850 km/h osłony: ?
hipernapęd: - zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe o mocy 150
długość: 7.8 m
rozpiętość: 10.4 m
załoga: 1
pasażerowie: 12
ładowność: ? t
cena (nowy): 150 000 kr
używany: 60 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Imperium kontratakuje

TIE Boarding Craft (TIE/bc)

TIE Boarding Craft (TIE/bc). Autor i źródło obrazka: Imperial Defense Network
TIE Boarding Craft (TIE/bc)
(Imperial Defense Network)

W zasadzie nie jest pewne, czy pierwszą maszyną z serii T/B był zwykły bombowiec, czy też właśnie TIE/bc, zwłaszcza, że dzięki wymiennemu lewemu kadłubowi myśliwce te mogą szybko zmieniać swoją funkcjonalność. Historia pokazała, że wersja bojowa jest znacznie bardziej przydatna niż prom desantowy, nie wypada jednak zupełnie o nim zapominać.

TIE Boarding Craft konstrukcją zbliżony jest w zasadzie do późniejszej modyfikacji bombowca, wersji TIE/sh. Podobnie jak on, pozbawiony jest większości uzbrojenia i odciążony z większości systemów celowniczych i wykrywających. Dzięki temu w kadłubie znalazło się miejsce na przedział pasażerski, albo raczej pasażersko-desantowy. Właśnie. O ile TIE/sh jest promem o przeznaczeniu bardziej 'cywilnym', o tyle Boarding Craft ma za zadanie dokonywać abordażu obcych jednostek tam, gdzie nie jest to możliwe przy udziale większych transportowców.

W tym celu zaopatrzony jest w specjalną śluzę z urządzeniem tnącym, wyposażenie często spotykane na promach abordażowych wszelkich rozmiarów. Sposób użycia tego mechanizmu jest bardzo prosty: pilot podlatuje do atakowanej jednostki i cumuje do niej za pomocą zatrzasków magnetycznych. Następnie uruchamiany jest palnik plazmowy, który wycina przejście do wnętrza celu. Teraz pozostaje tylko hermetyzacja, otwarcie śluzy i atak niewielkiego oddziałku komandosów/szturmowców przewożonego w ładowni. Oczywiście przy powyższej procedurze trzeba uważać, aby nie przycumować w pobliżu zbiorników paliwa, chłodziwa czy w innym miejscu, w którym przecięcie kadłuba może mieć nieco niepożądane skutki.

TIE/bc może być wykorzystany w miejscach, gdzie z rozmaitych przyczyn nie ma możliwości użycia większych, powolniejszych i mniej zwrotnych jednostek abordażowych. Ma jednak kilka wad, które przesądziły o braku jego popularności: głównie jest to brak osłon i mała przestrzeń ładunkowa. O ile więc maszyna nadaje się do ataków na lekkie i posiadające małą załogę jednostki, to główne zastosowanie znalazła jako... 'kosmiczna karetka' - do ratowania załóg wraków okrętów itp. Korpus Ratownictwa Kosmicznego nigdy nie cierpi bowiem na nadmiar środków. Misje abordażowe tymczasem pozostają do obsłużenia dużo lepiej sprawującym się w takich przypadkach promom szturmowym typu Beta oraz Katarn, które są w stanie nawiązać regularną walkę z cięższymi okrętami. Oraz oczywiście przewożącym astrożołnierzy Gammom.

Niektóre źródła utrzymują, że Darth Vader wraz ze szturmowcami dostał się na pokład korwety Tantive IV właśnie za pomocą TIE/bc...

pełna nazwa: SFS TIE/bc shuttle producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Prom desantowy TIE w slangu: -
prędkość: 6 wytrzymałość: [60]
w atmosferze: 950 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: [21]
uzbrojenie:
  • 1 działko laserowe o mocy 80
  • śluza z plazmowym urządzeniem tnącym
długość: 7.8 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: 6
ładowność: - t
cena (nowy): 87 000 kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Incredible Cross-Sections
  • Official Starships and Vehicles Collection 13

TIE Punisher (TIE/ca)

TIE Punisher (TIE/ca). Autor i źródło obrazka: spinomonkey.deviantart.com
TIE Punisher (TIE/ca)
(spinomonkey.deviantart.com)

TIE/ca wygląda jak przerośnięta wersja klasycznego bombowca TIE/sa, i w gruncie rzeczy... tym właśnie jest. Ten stworzony krótko po klęsce Imperium pod Yavinem ciężki bombowiec kosmiczny stanowi twórcze rozwinięcie idei bombowca kosmiczno-atmosferycznego: jego jedynym zadaniem jest dostarczenie sporej ilości wybuchowego ładunku tam, gdzie z różnych względów nie mogą tego zrobić cięższe okręty w rodzaju Gwiezdnych Niszczycieli.

TIE Punisher - bo tak brzmi nazwa marketingowa jednostki określanej wewnętrznie jako TIE Capital Assault - garściami korzysta ze sprawdzonych rozwiązań. Większość jego elementów konstrukcyjnych pochodzi w prostej linii z bombowca TIE, a pozostała część wymagała tylko niewielkich przeróbek. Mamy więc środkowy kadłub z kabiną pilota, cztery kadłuby z magazynami uzbrojenia i uniwersalnymi wyrzutniami pocisków rakietowych lub torped protonowych, po bokach klasyczne płaty z ogniwami słonecznymi, a na dole - dwa wyrzutniki bomb protonowych czy innych środków ataku naziemnego. Całości dopełniają dwa lekkie działka laserowe mogące służyć do samoobrony albo oddawania strzałów ostrzegawczych - bo raczej nie do walki kołowej, do której TIE/ca jako maszyna o olbrzymiej masie i bezwładności niespecjalnie się nadaje. W przypadku konieczności przebicia się przez wrogie myśliwce TIE/ca może być wyposażony w dużą ilość pocisków kierowanych, zgodnie z doktryną przyjętą później na potrzeby kanonierki Missile Boat Cygnusa.

TIE Punisher przenosi czterokrotnie więcej uzbrojenia niż jego pierwowzór, uznano więc, że taka inwestycja powinna być przyzwoicie chroniona i zainstalowano na jego pokładzie osłony energetyczne - niezbyt wysokiej mocy, ale to zawsze coś. Maszyna posiada też przyzwoite opancerzenie, mające w połączeniu z tarczami rekompensować bardzo słabą zwrotność. Sprawia to, że bombowce TIE/ca są rzeczywiście trudne do zwalczenia przez lekkie myśliwce wroga, chyba, że te dysponują cięższym uzbrojeniem w rodzaju torped protonowych, albo też są w stanie przez dłuższą chwilę skoncentrować swój ogień na pojedynczym przeciwniku.

Imperium korzystało z TIE Punisherów przede wszystkim w celu likwidowania odizolowanych, zakonspirowanych baz rebelianckich w miarę, jak udawało się je odnaleźć, w sytuacji, gdy nie było akurat pod ręką Gwiezdnego Niszczyciela z kompletem maszyn. Z reguły placówki takie dysponowały na tyle niewielkimi siłami obronnymi, że nie były one w stanie wyeliminować wszystkich TIE/ca zanim przynajmniej część z nich nie przedarła się do celu i nie obłożyła go swoim morderczym ładunkiem. Nadciągającemu za pierwszym rzutem sił szturmowych okrętowi-matce pozostawało wówczas zazwyczaj jedynie uprzątnięcie pobojowiska...

Wśród ciekawostek dotyczących tej maszyny nie można pominąć jeszcze jednej rzeczy - w części oficjanych dokumentów myśliwiec ten figuruje jako TIE/it - TIE Interdictor. Nie jest znany powód tego zamieszania, chociaż niektórzy podejrzewają, że taka była nazwa oryginalna, którą w pewnym momencie zmieniono, aby nie myliła się z nazywanymi tak potocznie krążownikami przechwytującymi czy Gwiezdnymi Niszczycielami typu Interdictor.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Fantasy Flight Games miało poważny problem z tym myśliwcem - w grze fabularnej początkowo (Stay on Target, 2015) nazwano go TIE Interdictorem (w ślad za grą Galactic Battlegrounds i jej Strategy Guide z 2001 roku), jednak w figurkowej pojawił się jako TIE Punisher. Ta druga nazwa pojawiła się później i w grze fabularnej (Starships and Speeders, 2020), co pozwala przypuszczać, że zdecydowano się jednak na nią. Na razie brak jest oficjalnego tłumaczenia tej początkowej rozbieżności.

pełna nazwa: TIE Capital Assault - Punisher (TIE/ca), TIE Interdictor (TIE/it) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Mysliwiec (typu) TIE/ca, TIE/it w slangu: ?
prędkość: [6] wytrzymałość: [180]
w atmosferze: [850] km/h osłony: [30]
hipernapęd: - zwrotność: [18]
uzbrojenie:
  • 2 lekkie działka laserowe (sprzężone) o mocy 150
  • 4 uniwersalne wyrzutnie pocisków (po 12 pocisków) o mocy 180
  • 2 uniwersalne wyrzutniki bomb grawitacyjnych (po 16 sztuk) o mocy 210
długość: [7.8] m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: ? t
cena (nowy): 253 000 kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (po 1 ABY)
Źródła:
  • Stay on Target
  • Starships and Speeders
  • Galactic Battlegrounds
  • X-Wing Miniatures Game

Super TIE/ln

Super TIE/ln. Autor i źródło obrazka: zbiory autora
Super TIE/ln
(zbiory autora)

Myśliwiec Super TIE/ln to ciekawe studium alternatywnej linii rozwoju najpopularniejszego myśliwca Imperium - TIE/ln. Powstał on w odciętym od reszty świata Laboratorium Otchłani, lepiej znanym z takich produktów jak Gwiazda Śmierci, Pogromca Światów czy Pogromca Słońc. W przeciwieństwie do tych jednostek, Super TIE/ln nie był jednak produktem zupełnie nowych technologii, a jedynie owocem wprowadzenia - często metodą prób i błędów - kilku ulepszeń i modyfikacji do posiadanych na stanie wytworów Sienar Fleet Systems.

Produkt ten rozpoczął życie jako owoc hobbystycznych zainteresowań niektórych spośród naukowców pracujących w Laboratorium. Wprawdzie pierwszych trzech egzemplarzy TIE, które trafiły do rąk inżynierów-amatorów, nigdy nie udało się na powrót zmontować, jednak kolejne próby okazały się na tyle satysfakcjonujące, że sprawująca pieczę nad ośrodkiem badań admirał Daala zarządziła przebudowę posiadanych myśliwców do nowo stworzonego standardu.

Podstawowe zmiany w Super TIE/ln to przede wszystkim wzmocnione silniki, które pozwalają mu osiągnąć o 10% większą prędkość w stosunku do podstawowego modelu, oraz zwiększona o blisko jedną trzecią zwrotność. Poza tym naukowcom udało się nieco poprawić celność uzbrojenia myśliwca. Wizualnie od wersji wyjściowej maszyna ta różni się jedynie nieco większym wylotem silnika jonowego.

W ciągu dekady izolacji Laboratorium, do standardu "super" przebudowano kilka eskadr TIE/ln. Parametrami lotu nie dorównywały one latającym już wówczas dość powszechnie po Galaktyce TIE Interceptorom, nie wolno jednak zapominać, że Daala nie dysponowała całym zespołem konstrukcyjnym i zapleczem SFS, a jedynie wprowadzała modyfikacje do już istniejącej maszyny. Wobec odcięcia od zewnętrznych dostaw technologii, Super TIE/ln były jej jedyną szansą na dotrzymanie kroku postępującej na zewnątrz ewolucji.

Głównym zadaniem tych myśliwców było przechwytywanie i identyfikowanie gości odwiedzających - celowo lub niechcący - obszar Otchłani i ich eskortowanie lub eliminacja. Pełniły tę rolę wytrwale aż do końca, do dnia, kiedy zostały w większości rozbite przez siły Nowej Republiki podczas bitwy o Laboratorium - w 11 roku po bitwie o Yavin.

pełna nazwa: Super TIE/ln producent: Sienar Fleet Systems / Laboratorium Otchłani
polska nazwa: Myśliwiec (typu) Super TIE/ln w slangu: eyeball - gała
prędkość: 11 wytrzymałość: 60
w atmosferze: 1250 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 26
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 150
długość: 6.3 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.055 t
cena (nowy):
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (po 1 ABY) Nowa Republika (ok. 12 ABY)
Źródła:
  • Jedi Academy Sourcebook

TIE/v1 (TIE Advanced v1)

TIE/v1 (TIE Advanced v1). Autor i źródło obrazka: Star Wars Databank
TIE/v1 (TIE Advanced v1)
(Star Wars Databank)

TIE/v1 to pierwsza poważna próba stworzenia zaawansowanej wersji rozwojowej myśliwca TIE/ln. Podjęta została w drugiej dekadzie istnienia Imperium Galaktycznego w Laboratoriach Projektów Zaawansowanych Sienara i łączyła standardowe rozwiązania z myśliwca TIE z tymi znanymi z wcześniejszych projektów z okresu wojen klonów - w szczególności z Eta-2 Actis.

Najbardziej widocznym spośród nich są składane skrzydła - TIE Advanced v1 jest w stanie złożyć pionowe części paneli słonecznych niemal do pozycji poziomej, co zmniejsza przestrzeń zajmowaną przez niego w hangarze i pozwala na uzyskiwanie dużych prędkości podczas lotów w atmosferze. Ponadto z zewnętrznej części płatów usunięto ogniwa konwerterów, w zamian za to instalując dodatkowy pancerz. Sprawiło to, że myśliwiec stał się odporniejszy na ostrzał wroga, chociaż ceną za to jest mniejsza moc przekazywana przez panele do systemów wewnętrznych mimo zastosowania wydajniejszych niż u poprzednika ogniw słonecznych. W związku z tym maszyna stała się nieco bardziej wrażliwa na warunki użytkowania i w szczególnie trudnych okolicznościach, z dala od źródeł światła, jej bilans energetyczny może być nieco zagrożony.

Nowy myśliwiec otrzymał mocniejsze silniki jonowe P-s5.2 oraz działka laserowe L-s9.1 o większej sile niż standardowe L-s1. Wyposażono go także w podstawowy generator osłon, katapultę pilota, pełny system podtrzymywania życia w hermetyzowanej kabinie, hipernapęd (dość słaby jak na późniejsze standardy) oraz uniwersalną wyrzutnię rakiet dostosowaną również do przenoszenia pojedynczego pocisku przyczepiającego do kadłuba celu urządzenie śledzące - XX-23 S-Thread Tracer, pozwalające na śledzenie wroga w nadprzestrzeni dzięki sieci detektorów rozmieszczonych w kluczowych punktach tras nadprzestrzennych.

Rozwiązania te przygotowano przynajmniej po części z myślą o pierwszej (i jak się okazało - ostatniej) grupie użytkowników tego myśliwca - imperialnych inkwizytorach. Po uroczystej premierze tego modelu na planecie Lothal podczas parady z okazji Dnia Imperium prototypowa seria TIE Advanced v1 trafiła bowiem w ręce tej organizacji użytkowników Ciemnej Strony Mocy, a myśliwce były intensywnie wykorzystywane w poszukiwaniach niedobitków Jedi oraz ich ewentualnych spadkobierców i innych osób wrażliwych na Moc. Czy to jednak myśliwiec nie spełnił pokładanych w nim nadziei, czy też po prostu Inkwizytorom brakowało talentu do skutecznego z niego korzystania, w każdym razie faktem jest, że cała seria maszyn została utracona w starciach z poszukiwanymi, bądź też innymi członkami Sojuszu Rebeliantów. Projekt uznano za nieperspektywiczny i zawieszono, a Sienar skoncentrował się na rozwoju innych modeli - zarówno wyspecjalizowanych wariantów bazowych TIE, jak i serii modeli zaawansowanych: TIE/x1 stworzonego na specjalne życzenia Dartha Vadera, jego rozwojowej wersji TIE/x2 oraz TIE/x3, czyli docelowego Interceptora.

Komentarz neo-Inkwizycji Bu!

Brak talentu, dobre sobie! Jak zaraz sięgnę po miecz...

Komentarz handlowy Platt Okeefe, niezależny przem... przewoźnik; Platt's Starport Guide

Może to przez czapkę, bo haczyła o właz do kabiny? We frachtowcach nie ma takich problemów.

pełna nazwa: TIE/v1 Advanced producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Mysliwiec TIE Advanced (typu) TIE/v1 w slangu: ?
prędkość: 10.5 wytrzymałość: ?
w atmosferze: 1600 km/h osłony: ?
hipernapęd: 4.5 zwrotność:
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe o mocy 180
  • 1 wyrzutnia pocisków (20 sztuk) o mocy ?
długość: 3.2 m
rozpiętość: 6.6 m
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: ? t
cena (nowy): 150 000 kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (4 BBY) galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Haynes TIE Fighter Owners' Workshop Manual
  • Starships and Speeders
  • Encyclopedia of Starfighters and Other Vehicles
  • X-Wing Miniatures Game
  • Rebels

TIE/x1 (TIE Advanced x1)

TIE/x1 (TIE Advanced x1). Autor i źródło obrazka: zbiory autora
TIE/x1 (TIE Advanced x1)
(zbiory autora)

TIE/x1 to maszyna zbudowana przez Sienar Fleet Systems jako prototyp następcy myśliwców TIE/ln i TIE/sa - popularnych TIE Fighterów i Bomberów. Jako podstawę do jego konstrukcji wykorzystano szkielet konstrukcyjny tradycyjnego TIE, wprowadzając w nim jednak tak daleko idące zmiany, że wynikiem tego była praktycznie nowa maszyna.

To, co najbardziej rzuca się w oczy w TIE/x1 to jego "napuchnięty" i przedłużony główny kadłub oraz zagięte boczne płaty, nieco przypominające te z TIE/sa. Skrzydła o tym kształcie sprawiają, że przy zachowaniu powierzchni fotoogniw profil boczny myśliwca jest dużo mniejszy (czyli maszyna staje się trudniejsza do trafienia), a równocześnie baterie słoneczne mogą pochłaniać promieniowanie docierające spod i znad myśliwca. Rozmiary kadłuba spowodowane są natomiast tym, że konstruktorzy w Sienar Fleet Systems zapragnęli upchnąć do niego to wszystko, co decydowało o przewadze maszyn rebelianckich nad myśliwcami TIE - czyli przede wszystkim osłony oraz hipernapęd. System hipernapędu użyty na TIE/x1 nie należy jednak do zachwycających. Imperium nie posiadało wówczas ani nie było w stanie wyprodukować odpowiednio zminiaturyzowanego i równocześnie efektywnego systemu, co skończyło się zainstalowaniem tu napędu klasy czwartej, który nie dość, że chłonął energię jak smok krayt, to jeszcze ważył stanowczo zbyt wiele jak na myśliwiec tych rozmiarów. Kiedy zsumowano energię zużywaną przez systemy napędu, osłon oraz uzbrojenia (wzmocnione działka laserowe o sile ognia o 20% większej od standardowych modeli), okazało się, że po zainstalowaniu odpowiednio wzmocnionych silników maszyna może jeszcze być szybka tak, jak zwykłe TIE/ln, z pewnością jednak nie będzie dorównywać im zwrotnością.

Również tarcze energetyczne były nowością na imperialnych myśliwcach, toteż system osłon na TIE/x1 był w zasadzie modelem eksperymentalnym - dość wydajnym, ale wymagającym regularnych przeglądów i dostrajania. Zastosowane w myśliwcu rozwiązanie przewidywało tworzenie pola siłowego w generatorze umieszczonym w centralnej części kadłuba tuż za kabiną, a następnie tworzenie osłony za pośrednictwem przednich i bocznych emiterów zabudowanych w ramionach łączących kokpit ze skrzydłami oraz pod kadłubem, a wreszcie stabilizowanie ich przez supermagnes umieszczony na rufie, wzdłuż krawędzi spływu przypominającego płetwę czy płaszcz kadłuba. System w walce sprawował się przyzwoicie, jednak nierzadko podczas sekwencji przedstartowej okazywało się, że wymaga dodatkowego dostrojenia. W związku z tym mechanicy często wprowadzali ostatnie poprawki na gorąco, wskutek czego dla zaoszczędzenia czasu myśliwce startowały bez przednich paneli osłaniających projektory tarcz.

Poza systemem osłon, większą część kadłuba myśliwca zajmują układy hipernapędu oraz ogniwa paliwowe. Dodatkowe zbiorniki paliwa umieszczono również bezpośrednio za oraz pod kabiną pilota - to drugie miejsce jest o tyle interesujące, że znajduje się w bezpośredniej bliskości działek laserowych - wprawdzie niskotemperaturowych, jednak zawsze charakteryzujących się ryzykiem eksplozji w przypadku przeładowania. Z drugiej jednak strony, cała konstrukcja TIE/x1 była tak ściśle upakowana, że gdzie by nie umieścić najbardziej wrażliwych komponentów, i tak zawsze w pobliżu znalazłoby się cos grożącego w jakichś warunkach eksplozją.

Nowy myśliwiec Sienar Fleet Systems został wyposażony również w nowej generacji elektronikę - od systemów zakłócających umieszczonych w górnej części kokpitu po ukrywający się między stanowiskiem pilota a przednią szybą zaawansowany komputer celowniczy, deklasujący te spotykane w maszynach rebelianckich czy w poprzednich TIE i będący w stanie radzić sobie z wieloma rodzajami zagłuszania. Komputer ten zresztą był również modelem eksperymentalnym i wrażliwym na czynniki zewnętrzne, toteż piloci często decydowali się dodatkowo dostroić czy przestroić go w czasie lotu, w zależności od tego, co akurat działo się na zewnątrz i jakie rodzaje i długości fal dominowały na polu walki.

Po zakończonych sukcesem pierwszych testach fabrycznych zdecydowano się wysłać pewną ilość "błysków" na testy na polu walki. Maszyny te trafiły na próbę do kilku elitarnych eskadr myśliwskich i do najbardziej znanych spośród pilotów imperialnych, gdzie otrzymały bardzo entuzjastyczne recenzje. Duża część myśliwców serii próbnej została wypuszczona z fabryk w wersji pozbawionej hipernapędu, co z jednej strony miało nieco zwiększyc ich zwrotność, z drugiej - przyspieszyć produkcję, z trzeciej - zmniejszyć szok wśród odbiorców a z czwartej w końcu - uniemożliwić "elementom niepewnym" ucieczkę na pokładzie tych jednostek.

Teoretycznie "błyski" były w stanie nawiązać równorzędną walkę z myśliwcami rebeliantów, w skali strategicznej jednak nie osiągnęły tej znaczącej przewagi, którą spodziewano się dzięki nim uzyskać. Z jednej strony, maszyny te były zbyt ociężałe dla większości pilotów przyzwyczajonych do T/F, z drugiej - nie spodobały się decydentom, dla których osłony i hipernapęd trąciły zbytnią "rebelianckością". Tak więc ostatecznie TIE/x1 nie weszły do seryjnej produkcji, co dla części zespołu Sienara było dość przykrym rozczarowaniem. Rozczarowanie to było tym większe, że w międzyczasie na podstawie tej maszyny Sienar zdążył już stworzyć dwa modele wyspecjalizowane - bombowiec TIE Oppressor oraz myśliwiec hybrydowy TIE Aggressor, które również skreślono. Cały ten proces nie był jednak zupełnie daremny: na podstawie TIE/x1 w oparciu o dane z testów przygotowano wkrótce kolejny prototyp "błyska" - TIE/x2, których pewna ilość trafiła później do zakrojonych na jeszcze szerszą skalę testów bojowych. Z kolei część rozwiązań wypracowanych w TIE/x2 wykorzystano w TIE Interceptorze, a cały projekt po kilku latach zawieszenia trafił w końcu do produkcji pod kuratelą admirała Zaarina jako TIE Advanced.

Zmodyfikowanym na własne potrzeby TIE/x1 latał Lord Darth Vader - złośliwi twierdzili, że cały Projekt x1 powstał w dużym stopniu z jego inspiracji, dlatego, że Lord Sithów szukał myśliwca, który sprawi, że baron Soontir Fel przestanie wreszcie zestrzeliwać go w symulowanych walkach. Plotka ta nie wytrzymuje jednak skonfrontowania z chronologią i historią tych dwóch znanych postaci, poza tym nigdy nie należy zbyt głośno powtarzać jej w nieznajomym towarzystwie. T/A Vadera uratował mu życie po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci - gdy Sokół Millennium ostrzelał klucz myśliwców atakujący X-winga Luke'a Skywalkera, maszyna Mrocznego Lorda po kolizji z T/F skrzydłowego straciła sterowność i gwałtownym korkociągiem oddaliła się od powierzchni Gwiazdy. Vader postanowił wykonać mikroskok nadprzestrzenny celem ustabilizowania toru lotu, dzięki czemu uniknął eksplozji lub zniszczenia przez jednostki rebelianckie. Następnie Sith zdołał na pokładzie swojej maszyny, posiadającej zapasy na zaledwie pięć dni lotu, dotrzeć do niewielkiej imperialnej placówki nasłuchowej, a dalej poszło mu już jak po maśle.

Same TIE/x1 w akcji pojawiły się na krótko, w okresie bezpośrednio poprzedzającym bitwę o Yavin. Po zaniechaniu produkcji tych myśliwców, część TIE/x1 pozostała na wyposażeniu elitarnych dywizjonów myśliwskich, które wcześniej prowadziły ich testy bojowe. Maszyny te, wyposażone w hipernapęd, były wykorzystywane do przeprowadzania rajdów i zaskakujących uderzeń na oddalone placówki wroga - mało kto spodziewał się imperialnego myśliwca kosmicznego w sytuacji, gdy nie był on dowożony dużą i łatwo wykrywalną jednostką w rodzaju Gwiezdnego Niszczyciela czy lotniskowca. Wykonanie tych myśliwców było tak solidne, że wiele lat po zawarciu pokoju między Imperium a Nową Republiką można było - będąc posiadaczem odpowiednio zasobnego portfela i rozległej sieci kontaktów - natrafić na w pełni sprawne maszyny. Cechami tymi wykazał się Lando Calrissian, wykorzystując zmodyfikowane i rozbrojone TIE Advanced w swoim centrum rozrywkowym w pasie asteroid Dubrilliona, gdzie piloci mogli podjąć się wyzwania pilotowania TIE/x1 "pod prąd" pierścienia asteroid, a widzowie obstawiali, po jakim czasie osłaniany dodatkowymi tarczami ze stacji kosmicznej myśliwiec odpadnie z gry.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

W pierwszych źródłach TIE Advanced x1 miał 7,8 metra długości. Complete Cross-Sections (oraz Kultowe statki i pojazdy) zmieniły tę wartość na 9,2 m. Cóż zrobić...

pełna nazwa: TIE/x1 (TIE Advanced x1) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: TIE/x1, udoskonalony myśliwiec TIE x1 w slangu: bright - błysk
prędkość: 10 wytrzymałość: 90
w atmosferze: 1200 km/h osłony: 40
hipernapęd: 4 zwrotność: 22
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 180
długość: 9.2 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.15 t
cena (nowy): 160 000 kr
używany: 65 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (1 BBY)
Źródła:
  • Galaxy Guide 1: A New Hope
  • Complete Cross-Sections
  • X-Wing
  • Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja
  • Gamer 9: Running the Belt

TIE Aggressor (TIE/ag)

TIE Aggressor (TIE/ag). Autor i źródło obrazka: Galaxies, LucasArts
TIE Aggressor (TIE/ag)
(Galaxies, LucasArts)

W okresie poprzedzającym bitwę o Yavin, kiedy zagrożenie rebelianckie nie wydawało się jeszcze krytyczne, firma Sienar Fleet Systems niespiesznie eksperymentowała z nowymi maszynami mającymi w przyszłości zastąpić standardowe myśliwce oraz bombowce TIE. Na podstawowego następcę typowano (jak się później okazało - niesłusznie) TIE/x1 - pierwszego z rodziny "Advanced". Podobnie jednak, jak w przypadku maszyn wcześniejszych, pomyślano o kilku innych wariantach opartych na standardowym płatowcu, z których jeden to wielozadaniowy ciężki myśliwiec kosmiczny o dwuosobowej załodze - TIE Aggressor.

Przygladając się TIE/ag widać, że podstawowy projekt konstrukcji nośnej pozostał bez zmian. Nadal mamy do czynienia z charakterystycznym kulistym kokpitem, przechodzącym w masywny element łączący płaty baterii słonecznych, przedłużony do tyłu w coś, co przypomina poły płaszcza. Ogniwa słoneczne również nie zaskakują kształtem, przynajmniej jeśli spojrzeć na myśliwiec od przodu. Rzut oka z każdej innej pozycji pozwoli jednak dostrzec znaczące różnice, wynikające przede wszystkim z dodatkowego wyposażenia tej jednostki.

Główną niespodzianką zainstalowaną na pokładzie Aggressora jest wieżyczka na jego rufie, uzbrojona w dwa sprzężone ciężkie działka laserowe wysokiej mocy. Obsługiwana zdalnie przez strzelca pokładowego zapewnia ona tej maszynie obronę przed próbującymi atakować ją od tyłu myśliwcami wroga, jak również dodatkowy środek zaczepny pozwalający na ostrzeliwanie celu nie tylko podczas dolotu, ale i w trakcie odskoku. Wreszcie zaś, umożliwia ona wybieranie i atakowanie celów przygodnych podczas wykonywania innego wyznaczonego zadania.

Fakt zainstalowania wieżyczki ogonowej spowodował konieczność przekonstruowania baterii słonecznych tak, aby nie stanowiły one przeszkody w prowadzeniu ognia. Tylną ich część praktycznie usunięto, pozostawiając jedynie wąskie pasy centralne, rozchylone dodatkowo na zewnątrz. Zwiększenie masy myśliwca, dodanie działek i zmniejszenie powierzchni ogniw zapewniających dodatkowe zasilanie spowodowało pewien niedobór w bilansie energetycznym statku, którego skutkiem jest zmniejszenie jego prędkości maksymalnej oraz konieczność rezygnacji z osłon energetycznych. Aggressor nadal jest jednak nieco szybszy od X-winga i tak samo jak on zwrotny, chociaż zdecydowanie ustępuje czołowej maszynie rebelianckiej pod względem odporności.

TIE Aggressor to jednostka o tyle specyficzna, że dodatkowych strzelców czy wieżyczki obronne instaluje się zazwyczaj na maszynach szturmowych czy bombowych, a do wykonywania tego typu misji myśliwiec ten nie jest specjalnie dobrze przystosowany. Dwa zestawy ciężkich działek oraz fakt przenoszenia rakiet czynią go wprawdzie wśród myśliwców raczej maszyną wagi ciężkiej, jednak mała ilość pocisków oraz brak osłon nie rokują dobrze w przypadku próby ataku na ciężko uzbrojony i opancerzony okręt przeciwnika. SFS stworzył więc coś pośredniego, krzyżówkę myśliwca i bombowca, niestandardową i trudną w obsłudze, wykraczającą poza standardy stosowane w maszynach rodziny TIE i zmuszającą pilotów do dodatkowego przeszkolenia przed zajęciem miejsca za jej sterami. Wszystko to sprawiło, że po zbudowaniu pierwszej eksperymentalnej serii tych maszyn i poddaniu ich testom bojowym z modelu tego zrezygnowano, koncentrując się zamiast tego na rozwijaniu jednostek tańszych i o lepiej zdefiniowanym przeznaczeniu - przede wszystkim powstającym w bólach myśliwcu TIE Interceptor. Nie bez znaczenia jest tu też fakt, że TIE Aggressora zaprojektowano pod kątem zwalczania cięższych okrętów rebelianckich, a tymczasem ci poradzili sobie z Gwiazdą Śmierci jedynie przy pomocy myśliwców kosmicznych.

pełna nazwa: TIE Aggressor (TIE/ag) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: TIE Aggressor (TIE/ag) w slangu: ?
prędkość: 9 wytrzymałość: 90
w atmosferze: 1100 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 27
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 180
  • 2 działka laserowe (sprzężone, górna wieżyczka) o mocy 180
  • wyrzutnia rakiet (6 pocisków) o mocy 210
długość: 7.8 m
rozpiętość:
załoga: 2 (w tym strzelcy: 1)
pasażerowie: -
ładowność: 0.075 t
cena (nowy):
używany: 75 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (1 BBY)
Źródła:
  • Galaxies
  • Rebellion Era Campaign Guide
  • Stay on Target
  • Imperial Handbook

TIE Oppressor

TIE Oppressor. Autor i źródło obrazka: Galaxies, LucasArts
TIE Oppressor
(Galaxies, LucasArts)

TIE Oppressor jest kolejną z maszyn stworzonych w oparciu o konstrukcję TIE/x1 w okresie poprzedzającym bitwę o Yavin. Tym razem SFS podążył w kierunku nowego typu bombowca kosmicznego, mogącego w dłuższej perspektywie zastąpić dotychczasowe bombowce TIE. Nie bawiono się więc w eksperymenty z wyposażeniem i załogą jak w przypadku TIE Aggressora, a postanowiono jak najlepiej dostosować stworzoną przy udziale Dartha Vadera konstrukcję do zadań szturmowych.

Z pewnością najłatwiej jest rozpoznać ten myśliwiec po jego płatach baterii słonecznych. Nie dość, że ich tylne części zostały okrojone i wycięte w swoisty "jaskółczy ogon", to na dodatek poza standardowo montowanymi panelami bocznymi TIE Oppressorowi zainstalowano trzeci - podobny, ale mniejszych rozmiarów panel górny. Sprawia to, że myśliwiec wygląda jak choinka, zapewnia mu dodatkową osłonę kadłuba od góry, dostarcza nieco dodatkowej energii do systemów pokładowych, jednak równocześnie zwiększa masę bombowca. Dodatkowa moc przydaje się do wspomagania zasilania osłon energetycznych, które zdecydowano się tu zainstalować celem zapewnienia myśliwcowi sensownej odporności i możliwości przenikania przez linie obronne wroga, czy to w przestrzeni, czy w atmosferze - coś, co nie do końca udawało się Aggressorowi, dodatkowo obciążonemu przez wieżyczkę strzelca ogonowego, jego stanowisko oraz samego drugiego członka załogi. TIE Oppressor został ponadto dodatkowo zoptymalizowany pod kątem działań w atmosferze, co pozwoliło zwiększyć jego prędkość maksymalną w tych warunkach do 1450 km/h.

Oppressor został uzbrojony klasycznie, w sprzężoną parę działek laserowych wypróbowanego już na pierwszym TIE Advanced wariantu o wzmocnionej mocy oraz w wyrzutnie rakiet, co pozwoliło doświadczonym pilotom przesiadać się na niego bez konieczności dłuższego przyuczania się do nowych sposobów pilotażu i taktyki wykorzystania tej maszyny. Myśliwiec nominalnie jest bardzo zwrotny, jednak piloci testowi narzekają na jego zachowanie, wynikające prawdopodobnie z dużej masy i nietypowej konstrukcji, szacując jego rzeczywistą zwrotność na dużo niższą od Aggressora czy bazowego TIE/x1. Myśliwiec spodobał się jednak dość dużej ilości weteranów, których zaproszono do testów w ramach "Ograniczonego Programu Testów Bojowych" - oceniono go jako krok we właściwym kierunku i maszynę bardzo skuteczną we frontalnych atakach na zgrupowania wroga. Do masowej produkcji TIE Oppressor w końcu jednak nie trafił, w związku z czym na następcę TIE/sa Imperium musiało jeszcze trochę poczekać - aż do wprowadzenia do linii bombowców typu Scimitar.

pełna nazwa: TIE Oppressor Strike Starfighter producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: myśliwiec uderzeniowy typu TIE Oppressor w slangu: ?
prędkość: 9 wytrzymałość: 100
w atmosferze: 1450 km/h osłony: 60
hipernapęd: - zwrotność: 28
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 180
  • 2 wyrzutnie ciężkich rakiet (po 4 pociski) o mocy 300
długość: 7.8 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.05 t
cena (nowy):
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (ok. 1 BBY)
Źródła:
  • Galaxies
  • Rebellion Era Campaign Guide

TIE/ad (TIE/x2, TIE Avenger)

TIE/ad (TIE/x2, TIE Avenger). Autor i źródło obrazka: karta SW CCG - Decipher
TIE/ad (TIE/x2, TIE Avenger)
(karta SW CCG - Decipher)

TIE/x2 to typowy przykład maszyny, która zbyt mocno wyprzedziła swoje własne czasy. Oblatany mniej więcej rok po bitwie o Yavin, TIE/x2 stanowił rozwinięcie i pewne ulepszenie koncepcji wprowadzonych w TIE/x1. Od początku historii tej maszyny wiadomo było, że nie wejdzie ona do służby jako nowy myśliwiec liniowy Imperium - z tych samych powodów, dla których nie przyjął się TIE/x1. Sienar Fleet Systems postanowił więc wykorzystać ten prototyp do testowania kolejnych nowych rozwiązań, które można by było wprowadzić w lżejszej, seryjnej maszynie.

Jak zwykle najbardziej widoczną modyfikacją jest kształt paneli baterii słonecznych - w tym myśliwcu zrobiono w nich z przodu eksperymentalne wcięcia mające polepszyć widoczność z kabiny pilota, jak również zmniejszono ich długość z tyłu. Zmieniono też wiele wyposażenia pokładowego i awioniki oraz zainstalowano nowej generacji oprogramowanie dla systemów pokładowych.

W sumie wyprodukowano 32 egzemplarze przedseryjne tego myśliwca, które następnie przeznaczono do testów, w tym testów bojowych. Eksperymentalne maszyny weszły do akcji pod nazwą TIE/ad (spotyka się tez oznaczenie TIE/Ad), przy czym tradycyjnie przydzielano je najbardziej znanym spośród pilotów imperialnych, aby mogli się oni wypowiedzieć się na temat ich przydatności. Po dziewięciomiesięcznym okresie próbnym, w czasie którego myśliwce zyskały nieoficjalne miano TIE Avengera (mściciela), maszyny te wycofano z linii, aby ponownie przetestować je w warunkach fabrycznych. Tym razem wycofanie to było całkowite - inaczej niż w przypadku "błysków" TIE/x1, które często pozostawały tam, gdzie były testowane.

Jak już wspomnieliśmy, TIE/x2 nie wszedł do produkcji seryjnej. Wiele z testowanych na nim systemów i modyfikacji wprowadzono jednak w jego następcy - zgodnym z tradycyjnymi doktrynami TIE/x3, który niewiele lat później wejść miał do seryjnej produkcji jako TIE Interceptor. Nie do końca wiadomo, jaki los przypadł w udziale zbudowanym i wycofanym ze służby TIE/ad, które pozostały w SFS. Najbardziej prawdopodobne jest, że to właśnie te maszyny posłużyły później admirałowi Zaarinowi jako podstawa do konstrukcji kolejnego wcielenia TIE Advanced - bardzo podobnego pod względem konstrukcji i także nieoficjalnie zwanego "Avengerem".

pełna nazwa: TIE/x2 producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: TIE/x2, udoskonalony myśliwiec TIE w slangu: bright - błysk, avenger - mściciel
prędkość: 12 wytrzymałość: 90
w atmosferze: 1300 km/h osłony: 80
hipernapęd: - zwrotność: 30
uzbrojenie:
  • 2 ciężkie działka laserowe o mocy 180
długość: 10 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: - t
cena (nowy): 400 000 kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (ok. 1 ABY) galaktyczna wojna domowa (ok. 2 ABY)
Źródła:
  • CCG
  • Far Orbit Project
  • Adventure Journal 5: Galaxywide NewsNets: Imperial Defense Daily

TIE Interceptor (TIE/in)

TIE Interceptor (TIE/in). Autor i źródło obrazka: zbiory autora
TIE Interceptor (TIE/in)
(zbiory autora)

Interceptor to udoskonalona wersja TIE, przeznaczona specjalnie do walki kołowej i przechwytywania jednostek nieprzyjaciela. Zaprojektowany został jako przeciwwaga dla zaskakująco skutecznych i sprawiających dużo kłopotów zwykłym myśliwcom imperialnym X-wingów - po bitwie o Yavin decydenci wręcz zażądali statku zdolnego walczyć z myśliwcami rebelianckimi jak równy z równym. Początkowo następcą TIE/ln miała być maszyna z linii projektowej TIE/x1, jednak jej wysokie koszty jednostkowe i radykalne odejście od dotychczasowych wzorców projektowych sprawiły, że ostatecznie postawiono na TIE/x3, które to prototypy również były już przez Sienara testowane. W kilkanaście miesięcy TIE/x3 rozwinął się w TIE Interceptora (przyswajając sobie kilka co skuteczniejszych rozwiązań konstrukcyjnych z /x1 i /x2, jak na przykład część systemu napędowego), a Imperium z zadowoleniem przyjęło maszynę szybszą, zwrotniejszą i lepiej uzbrojoną od dotychczas używanych, a równocześnie tanią i nie odbiegającą zbytnio od dotychczasowych standardów. Prawdopodobnie zresztą z tych samych względów nie upowszechnił się inny kandydat na "zabójcę X-winga", TIE Hunter,

Głównym zadaniem TIE/in jest walka z myśliwcami przewagi powietrznej, takimi, jak wzmiankowane X-wingi. Niesamowicie zwrotny (z wyjątkiem lotów w atmosferze podczas silnych wiatrów, kiedy to traci stabilność) i znacznie szybszy niż jego poprzednik, T/I ma wzmocniony kadłub i polepszone pole widzenia z kabiny dzięki charakterystycznemu wycięciu w płatach. Podwójny silnik jonowy można rozsynchronizować i sterować każdą z dysz oddzielnie, co w połączeniu z nowym systemem kontroli ciągu pozwala wprawnemu pilotowi na wykonywanie wielu pozornie niemożliwych manewrów i zaskoczenie niejednego zbyt pewnego siebie rebelianta. Maszyna posiada zaawansowane systemy celownicze umieszczone w wycięciach płatów oraz cztery działka laserowe zainstalowane wzdłuż ich najdłuższych załamań, zapewniające pokaźną siłę ognia. Ze względu na wykorzystanie przy budowie TIE Interceptora wielu elementów wspólnych z poprzednimi maszynami z rodziny TIE, ma on również dwa nieobsadzone punkty mocowania broni pod kokpitem, w miejscu, gdzie jego przodkom instalowano główne uzbrojenie strzeleckie.

W większości sytuacji bojowych T/I uważany jest za odpowiednik maszyn typu X, przy czym jest od nich mniej uniwersalny jeśli chodzi o możliwość ataków na rozmaite cele, za to lepiej sprawdza się w zadaniach wymagających walki z myśliwcami. Brak osłon jest w stanie nadrobić prędkością i zwrotnością, a dzięki silnemu uzbrojeniu zestrzeliwuje bez większych problemów nawet tak odporne i wyposażone w osłony maszyny jak Y-W czy B-W. T/I stosowane są często jako daleka eskorta dużych okrętów bojowych, a także osłona atakujących bombowców. Standardowo w skład skrzydła bazującego na Gwiezdnym Niszczycielu wchodzi standardowo jeden dywizjon tych maszyn - a w późniejszym okresie zaczęto zwiększać ich ilość nawet i do dwóch eskadr. Imperium planowało wymienić wszystkie swoje myśliwce na TIE/in i do bitwy pod Endorem udało się wprowadzić ich do linii tyle, że stanowiły około 20 procent stanu floty myśliwskiej. Oczywiście ich rozmieszczenie nie było zbyt równomierne i nowe maszyny otrzymywały okręty i placówki pierwszej linii, podczas gdy inne musiały nierzadko zadowolić się wymianą ich stareńkich TIE pierwszych serii na wycofane TIE/ln.

TIE Interceptor jest w pewnym sensie jednostką dla elity: tak, jak po stronie Rebelii każdy pilot X'a to as, tak samo asem jest (a przynajmniej czuje się) każdy spośród pilotów T/I. Na Interceptorze latał między innymi baron Soontir Fel, a także wielu innych imperialnych asów myśliwskich. Niektórzy ważniejsi dowódcy imperialni o "myśliwskich" korzeniach często posiadali w swoich hangarach własnego dyspozycyjnego T/I, zazwyczaj wyposażonego w dodatkowe udogodnienia w rodzaju osłon lub hipernapędu (co jednak znacznie zwiększa wagę maszyny, obniżając przez to jej osiągi). W późniejszym okresie, szczególnie w czasach wielkiego admirała Thrawna, Interceptory zaczęto seryjnie wyposażać w nowego typu osłony energetyczne o mocy porównywalnej do tej spotykanej w cięższych maszynach rebelianckich, co znacznie zwiększyło skuteczność tego myśliwca i 'przeżywalność' pilotów. Na maszynach tych latała również Gwardia Imperialna - ich Interceptory pomalowane były na charakterystyczny czerwony kolor i od samego początku posiadały generatory osłon, co z braku mocy redukowało ich prędkość maksymalną o około 10 procent.

pełna nazwa: TIE Inteceptor (TIE/in) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec przechwytujący (typu) TIE w slangu: squint - skos
prędkość: 11 wytrzymałość: 90
w atmosferze: 1250 km/h osłony: -
hipernapęd: - zwrotność: 29
uzbrojenie:
  • 4 działka laserowe (sprzężone) o mocy 180
długość: 9.6 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.075 t
cena (nowy): 120 000 kr
używany: 75 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (ok. 1-2 ABY)
Źródła:
  • Galaxy Guide 5: Return of the Jedi
  • Adventure Journal 5: Galaxywide NewsNets: Imperial Defense Daily
  • Adventure Journal 6: Relic
  • Powrót Jedi
  • Essential Guide to Warfare

Kanonierka szturmowa StarWing (Xg-1 StarWing Assault Gunboat)

Kanonierka szturmowa StarWing. Autor i źródło obrazka: zbiory autora
Kanonierka szturmowa StarWing
(zbiory autora)

Gdyby nie względy natury politycznej i ambicjonalnej, to StarWing (Gwiezdne Skrzydło) miał szansę stać się pierwszym imperialnym myśliwcem dalekiego zasięgu. Ta wyposażona w osłony, hipernapęd i potężne uzbrojenie maszyna szturmowa zaprojektowana została przez Cygnus Spaceworks - firmę znaną między innymi z licencyjnej produkcji promów typu Lambda. Gunboat miał być w zamyśle odpowiedzią na podobnie wyposażone myśliwce rebelianckie, a równocześnie zerwaniem z dotychczasową doktryną Marynarki Imperialnej, która zakładała użycie dużej ilości małych myśliwców przenoszonych na miejsce akcji przez okręty-bazy.

Co różni ten myśliwiec od tradycyjnych maszyn imperialnych klasy TIE? Przede wszystkim filozofia konstrukcji. Gunboat nie miał być jak najlżejszy - miał być jak najtwardszy. Stąd solidna konstrukcja kadłuba, odporna zarówno na ataki zewnętrzne, jak i zmęczenie oraz przeciążenia, a także mocne generatory osłon. Do tego dochodzi wysokiej klasy awionika - chociaż tu akurat na dostawcę głównego komputera kontroli lotu dość pechowo wybrano Miradyne, która przeliczyła się z nadziejami na kontrakty wojskowe. Firma po dwóch latach od wypuszczenia stosowanego w kanonierce RCS-6 zbankrutowała, co doprowadziło do rzadko spotykanej w historii Galaktyki sytuacji, w której siły wojskowe mają problem ze znalezieniem komponentów na wymianę zużytych części do systemów elektronicznych swojego myśliwca. W odróżnieniu od najlżejszych TIE, myśliwiec typu Alpha (nadal mówimy o StarWingu-Wielu-Imion) ma też oczywiście fabrycznie instalowaną katapultę dla pilota.

Uzbrojenie tej maszyny składa się z dwóch lekkich działek laserowych umieszczonych w nosie myśliwca, dwóch jonowych osadzonych nad kabiną pilota, oraz dwóch blokowych wyrzutni pocisków kierowanych po bokach kokpitu. O ile dobór uzbrojenia strzeleckiego powoduje, że myśliwiec ten w walce kołowej nie dysponuje zbyt dużą siłą ognia, o tyle jest on równocześnie najmniejszą spośród maszyn imperialnych wyposażonych w broń jonową. Wspomniane już dwie wyrzutnie charakteryzują się natomiast dość nowatorską konstrukcją - są dostarczane jako gotowe, łatwe do wymontowania i wymiany moduły. Dzięki temu StarWing może być w kótkim czasie przezbrojony z rakiet w torpedy, z torped w ciężkie bomby kosmiczne czy w jeszcze jakiś inny typ uzbrojenia. Dodatkowo przyspiesza to też uzupełnianie amunicji oraz ewentualne naprawy - zamiast dłubać przy myśliwcu, wymontowuje się blok wyrzutni i wkłada na jego miejsce nowy, sprawny i załadowany, a całą pracę wykonuje się na module wymontowanym, podczas gdy Gunboat może być już na powrót w akcji.

Charakterystyczne są też kształty Alfy. Dwa potężne silniki jonowe i pięć płatów skrzydeł i stateczników - od których pochodzi zresztą nazwa StarWing - kontrolowane są przez stworzony przez Miradyne komputerowy system adaptujący się do warunków lotu. W połączeniu z umieszczonymi na statecznikach dodatkowymi dyszami sterującymi sprawiają one, że ten duży i ciężki myśliwiec wyjatkowo dobrze zachowuje się w atmosferze (nie wydając przy tym charakterystycznego odgłosu wycia, które towarzyszyło manewrującym w takich warunkach maszynom TIE), jak również pozwalają uzyskać przyzwoitą zwrotność w kosmosie. Nadal nie daje to jednak Gunboatowi parametrów pozwalających na swobodne nawiązywanie walki kołowej z co zwrotniejszymi myśliwcami wroga, dlatego szybko zaproponowano specyficzną taktykę działania StarWingów - jedna ich grupa, uzbrojona w torpedy lub bomby, wypełniała zadania szturmowe, podczas gdy druga, wyposażona w pociski kierowane, pełniła rolę osłony. Później, gdy admirał Zaarin opracował pokładowy wariant emitera promienia ściągającego, kanonierki eskorty w miarę możności wyposażano w to pożyteczne urządzenie, pozwalające im na dłuższe utrzymanie wroga w celowniku i skuteczniejsze naprowadzanie rakiety.

Początkowo wydawało się, że nowy myśliwiec wejdzie do służby w większych ilościach i stanie się znaczącym instrumentem w walce z Rebelią. Dotychczasowa doktryna Marynarki Imperialnej okazała się jednak silniejsza od zapędów modernizatorskich, w związku z czym StarWing nie zdobył hurtowych zamówień wojskowych, przyznawanych nadal Sienarowi i jego TIE. Niektórzy twierdzili, że Imperium bało się utraty kontroli nad maszynami wyposażonymi w hipernapęd - taką jednostkę dużo łatwiej było porwać, żeby sprzedać ją czy też przejść na stronę Rebelii. Być może wpływ na tę losy tej maszyny miało też niefortunne zakończenie pokazów prototypu StarWinga, przerwanych przez atak rebelianckich R-22 Spearhead. Tak czy inaczej, część wyprodukowanych myśliwców sklasyfikowano w końcu jako kanonierki i przydzielono na pokłady Gwiezdnych Niszczycieli (gdzie wykorzystywano je nawet do ataków naziemnych, jak np. na Orionie IV w ramach operacji Strike Fear), inne sformowano w kilka eskadr dalekiego zwiadu (i wykorzystano m.in. w polowaniu na admirała Harkova), resztę zaś przeważnie przekazano jednostkom służącym na obrzeżach Galaktyki, na mało znaczących planetach w rodzaju błotnistej Redcap. W rezultacie myśliwiec typu Alpha, Cygnus Xg-1 StarWing Assault Gunboat, stał się widokiem nieczęsto spotykanym w przestrzeni kosmicznej.

Komentarz techniczny Verpiński technik

W Secrets of the Sisar Run pojawia się kanonierka StarWing o zmodyfikowanym uzbrojeniu, większej o 50% zwrotności i nieco słabszym pancerzu i osłonach, kosztująca 125 tys. kredytów. Rebel Era Campaign Guide najprawdopodobniej z tego źródła przejął cenę, znacząco osłabił też osłony myśliwca. Dlatego w miejscach, w których pojawia się niespójność, dane podajemy za pierwotnymi statystykami do SW RPG D6 z Far Orbit Project oraz Star Wars Adventure Journala.

Komentarz techniczny Verpiński technik

W danych do SW RPG autorzy podali moc działek pojedynczo, mimo, że kanonierka prowadzi ogień tak samo, jak inne myśliwce, czyli w trybie sprzężonym bądź naprzemiennym i nie ma możliwości oddzielnego korzystania z poszczególnych działek. W związku z tym podaliśmy - jak i w innych opisach myśliwców - siłę działek sprzężonych, wyliczoną w oparciu o zasady łączenia broni podane w podręczniku głównym.

pełna nazwa: Alpha Class Xg-1 StarWing Assault Fighter / Gunboat producent: Cygnus Spaceworks
polska nazwa: Myśliwiec szturmowy / kanonierka Xg-1 StarWing w slangu: -
prędkość: 8 wytrzymałość: 130
w atmosferze: 1050 km/h osłony: 80
hipernapęd: 1 zwrotność: 24
uzbrojenie:
  • 2 działka laserowe (sprzężone) o mocy 120
  • 2 działka jonowe (sprzężone) o mocy 120
  • 2 wyrzutnie rakiet (po 8 pocisków) o mocy 270
długość: 15 m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: 0.1 t
cena (nowy): 155 000 kr
używany: 135 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (1 BBY)
Źródła:
  • Far Orbit Project
  • Secrets of the Sisar Run
  • Adventure Journal 5: Bitter Winter
  • Adventure Journal 15: ISB Intercepts
  • Rebellion Era Campaign Guide
  • X-Wing
  • TIE Fighter
  • Stele Chronicles
  • X-Wing Alliance
  • Adventure Journal 5: A Buyer's Guide to Alternative Starships
  • Fly Casual

TIE Hunter (TIE/hu)

TIE Hunter (TIE/hu). Autor i źródło obrazka: Geroenimo, mod do EaW: Forces of Corruption
TIE Hunter (TIE/hu)
(Geroenimo, mod do EaW: Forces of Corruption)

Na fali szoku po utracie Gwiazdy Śmierci Imperium podjęło kilka działań w zakresie organizacji i wyposażenia floty. Należały do nich między innymi prace nad przygotowaniem następcy dla liniowego myśliwca TIE, który już od pewnego czasu wykazywał pewne braki w starciach z rebelianckimi X-wingami. Badania prowadzono w kilku kierunkach i najlepiej znana jest alternatywa w postaci TIE/x2 kontra TIE/x3, w tym czasie zaistniał jednak jeszcze jeden myśliwiec mający być odpowiedzią na rebelianckiego X-a: TIE Hunter.

Podczas gdy wspomniane wyżej maszyny budowano na zamówienie Marynarki Imperialnej, TIE Hunter powstał specjalnie dla korpusu szturmowców - a dokładniej, dla formacji Storm Commando, czyli ich sił specjalnych. Jednostka miała być na tyle niezawodna, by można było wykorzystywać ją w misjach na obcym czy niepewnym terenie, z dala od własnych baz, i z narażaniem na niesprzyjające warunki nie tylko w czasie walki, ale i podczas postoju (np. na przechowywanie myśliwców ukrytych pod powierzchnią wody). Poza tym, Hunter niemal w każdym aspekcie miał być odpowiednikiem X-winga: wyposażono go w hipernapęd, osłony, torpedy protonowe, a dodatkowo - tu ukłon w stronę maszyn szturmowych - w działka jonowe. Myśliwiec przypominał swojego bezpośredniego konkurenta jeszcze jedną rzeczą: jego skrzydła również składały się do pozycji marszowej, co ułatwiało lądowanie w niesprzyjających warunkach, ale równocześnie uniemożliwiało prowadzenie w takim układzie ognia z broni energetycznej.

TIE Hunter jest od X-winga nieco szybszy i wyraźnie zwrotniejszy, ma jednak znacznie słabszą konstrukcję kadłuba i niemal całkowity brak opancerzenia. Sumarycznie dysponuje za to dużo większą siłą ognia: na pokładzie może jednak przenosić aż 12 torped, do tego jego dwa działka laserowe mają moc równą średniej mocy czterech laserów X-a, no a całości dopełnia broń jonowa, pozwalająca na obezwładnienie przeciwnika bez jego niszczenia. To wszystko nie pozostało bez wpływu na jego udźwig, o 60% mniejszy, niż u X-winga, a także na autonomiczność: zaledwie 2 dni w stosunku do tygodnia w przypadku maszyny rebelianckiej.

Ze względu na ograniczenie ich wykorzystania do jednej formacji bojowej, myśliwce TIE Hunter nie były zbyt często spotykane w boju, nie weszły również do tak wielkoskalowej produkcji jak inne TIE - ani nie zyskały renomy takiej, jak "mainstreamowe" TIE Advanced czy TIE Defendery. Ich użycie zarejestrowano kilka razy w potyczkach z Eskadrą Łotrów, wiadomo również, że przynajmniej jeden egzemplarz wyciekł poza korpus szturmowców i był wykorzystywany przez imperialnego asa Tama Blackstara. Rebelii udało się również przejąć kilka egzemplarzy i dzięki nim uzyskać element zaskoczenia podczas ataku na stocznie KDY na Fondorze w roku 3 ABY.

Komentarz handlowy Platt Okeefe, niezależny przem... przewoźnik; Platt's Starport Guide

Materiały Fantasy Flight Games notorycznie zaniżają ceny statków kosmicznych, dlatego podaną w Onslaught at Arda I kwotę 100 tys. kredytów interpretujemy jako koszt myśliwca używanego (podane zaraz obok 75 tysięcy dla TIE Interceptora pasuje do ceny tegoż statku używanego publikowanej w dawniejszych źródłach). Zabawne, że wydany krótko później Stay on Target określa cenę już na 275 tysięcy i obniża klasę hipernapędu do 2.

Komentarz techniczny Verpiński technik

Onslaught at Arda I określa zapas torped na 8 sztuk, a ilość wyrzutni na dwie. Według Rogue Squadron jest zaledwie jedna wyrzutnia, za to z tuzinem pocisków.

pełna nazwa: TIE Hunter (TIE/hu) producent: Sienar Fleet Systems
polska nazwa: Myśliwiec (typu) TIE Hunter (TIE/hu) w slangu: ?
prędkość: 11 wytrzymałość: [70]
w atmosferze: 1250 km/h osłony: [30]
hipernapęd: 2 zwrotność: 29
uzbrojenie:
  • 2 średnie działka laserowe (sprzężone) o mocy 180
  • 2 lekkie działka jonowe (sprzężone) o mocy 150
  • 2 wyrzutnie torped protonowych (po 4 pociski, sprzężone) o mocy 240
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 1
pasażerowie: -
ładowność: ? t
cena (nowy): 275 000 kr
używany: 100 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (ok. 1-3 ABY)
Źródła:
  • Stay on Target
  • Onslaught at Arda I
  • Rogue Squadron III: Rebel Strike
  • Imperial Handbook
Dzięki Wam mam już dziewczynę.
Zadowolony Klient
Biblioteka Ossus - polska encyklopedia Gwiezdnych wojen Yavin.pl Starwarsy - wirtualne muzeum Gwiezdnych wojen Strzeż się Ciemnej Strony! Strzeż się Ciemnej Strony! ogólnopolska lista dyskusyjna - starwars.pl bastion fanów SW TSW Extreme GalaxyKits Imperium Galaktyczne Roleplay Fundacja Świętego Mikołaja - pomóż rodzinnym domom dziecka Nowa, lepsza przeglądarka internetowa Pakiet OpenOffice.org Sluis Van - to my!
Sluis Van to strona opisująca wszelkiego rodzaju statki kosmiczne ze świata Gwiezdnych wojen, nie opowiadająca się po stronie Imperium, Rebelii, Jedi, Sithów czy innych 'frakcji politycznych', które bądź co bądź są fikcją literacką - jak i cały świat Star Wars. Wszystkie licencjonowane materiały użyte są tutaj wyłącznie w celach informacyjnych i stanowią z reguły własność podmiotów, do których należą Gwiezdne wojny - w szczególności Lucasfilmu, Disneya i firm pokrewnych. Elementy stron niezastrzeżone przez ich właścicieli, jak redakcja i ogół tekstów, należą do autora tej strony; wykorzystanie ich bez podania źródła jest łamaniem prawa autorskiego, a dla pewności i elegancji w ogóle należałoby najpierw zapytać o zgodę. Prośby o zezwolenie na wykorzystanie części materiałów ze Sluis Van zwykliśmy rozpatrywać pozytywnie... (więcej informacji)
Anons: Firma Developerska Romek Wesoly Ltd.
Strona wykorzystuje mechanizm cookies, aby przechowywać dane o statkach, które wybrałeś do porównywania przez porównywarkę statków kosmicznych. Jeśli nie chcesz, żeby te dane były przechowywane, nie korzystaj z porównywarki (albo wyłącz ciasteczka w ustawieniach przeglądarki - wyjdzie na to samo). Można tu też otrzymać kilka ciasteczek od Facebooka i Google'a - szczegółowe informacje o ich wykorzystaniu powinny być dostępne na stronach tych podmiotów. Aby uniknąć ich zapisania i przetwarzania, wyłącz w ustawieniach przeglądarki opcję "dopuszczaj third-party cookiees" albo skorzystaj z oprogramowania blokującego reklamy w rodzaju uBlock Origin.
©opyright NLoriel, Sluis Van, 1997-2024